Od kilku miesięcy mówiło się wprost – jeśli zapowiadana dwukadencyjność, liczona już od aktualnych wyborów wejdzie w życie, prezydent Płocka nie będzie mógł wystartować. Wydaje się jednak, że te przewidywania są już nieaktualne. Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński zapowiedział, że jego partia wycofa się z pomysłu dwukadencyjności dla samorządowców działającej wstecz.
W poniedziałek, podczas spotkania Jarosława Kaczyńskiego z Wojewódzkimi Zespołami Samorządowymi, prezes PiS zapowiedział, że m.in. ze względu na duży opór Prezydenta Andrzeja Dudy oraz wątpliwości zgodności z Konstytucją, jego partia wycofa się z pomysłu dwukadencyjności w samorządach działającej wstecz.
Nie jest tajemnicą, że prezes Kaczyński jest zwolennikiem tzw. „przewietrzenia samorządów”. Jednak Prawo i Sprawiedliwość pozbyłoby się w ten sposób również kilkudziesięciu własnych wójtów i burmistrzów. Dla Płocka z kolei rezygnacja z planów oznacza to, że aktualny prezydent Andrzej Nowakowski (PO) będzie mógł ponownie kandydować w najbliższych wyborach samorządowych.
Przypomnijmy, że wprowadzenie ograniczenia kadencyjności wójtów, burmistrzów, prezydentów miast do dwóch Jarosław Kaczyński zapowiedział na początku stycznia br. Dwukadencyjność miałaby zacząć obowiązywać już od wyborów w 2018 r., a według pierwszych koncepcji, dwie kadencje miałyby być liczone od wyborów w 2010 r., więc ci samorządowcy, którzy dwukrotnie zostali wybrani, musieliby zrezygnować z ponownego starania się o stanowisko.