Cykl filmów o transformerach zazwyczaj kojarzony jest z odbiorcami płci męskiej. A jednak to kobieta napisała nam recenzję ze swojej wizyty w NovymKinie Przedwiośnie. Jak ocenia najnowszą produkcję z tej serii?
Opis producenta
Ostatni Rycerz rzuca nowe światło na legendę Transformerów i definiuje na nowo, co to znaczy być bohaterem. Ludzie i Transformery toczą wojnę, Optimus Prime odszedł. Klucz do uratowania naszej przyszłości jest skryty w przeszłości, w sekretnej historii pobytu Transformerów na Ziemi. Misja uratowania naszej planety spoczęła na barkach niezwykłej ekipy: Cade’a Yeagera (Mark Wahlberg), Bumblebee, angielskiego lorda (sir Anthony Hopkins) i profesor Oxfordu (Laura Haddock).
Są chwile, gdy przyszłość jest w naszych rękach. W filmie „Transformers: Ostatni Rycerz” ścigani staną się bohaterami. Bohaterowie staną się zdrajcami. Tylko jeden świat przetrwa: ich lub nasz.
Recenzja czytelnika
Witam wszystkich zainteresowanych tym wspaniałym filmem, jak i kolejną piękną częścią tej sagi. Jak można było się spodziewać, kolejna część robi wielkie wrażenie, bardzo pięknie zostało wkomponowane połączenie ludzi, jak i Transformerów. Ta część może podchodzić pod najlepszą, jaka kiedykolwiek wyszła, jedynie pierwsza rywalizuje z tym, co udało się twórcom wykonać tym razem.
„Transformers. Ostatni Rycerz” od samego początku trzyma w napięciu, jak i w zaciekawieniu widza, nie da się nudzić, a wręcz przeciwnie, człowiek jest zainteresowany bardziej co się wydarzy z ludźmi, jak i z tymi ulubieńcami robotami, no i oczywiście co zrobi wielki wszechpotężny Optimus Prime. Rola, jaką wykonał Hopkins czy Wahlberg, to po prostu czysta poezja, ale tak by można było mówić o każdym aktorze czy całym scenariuszu. Zawsze można było się przyczepić do każdej części, że scenariusz oklepany, że aktorka nie dobrana do głównej roli, ale w tym filmie, w tej części, moje odczucia czy opinia jest jedna – wykonawcy wykonali świetną robotę dla kochających tę wspaniałą sagę ludzi. Po obejrzeniu tej części będą chcieli nie tylko zobaczyć kolejne przygody robotów, ale jeszcze raz tę samą część.
Nie będę opisywała fabuły filmu, żeby czytającym nie zdradzać wszystkiego, ale mogę tylko zapewnić, że jak się wybiorą do kina, na pewno nie będą żałować. W tym filmie jest znowu ten klimat efektów specjalnych, ale i scen śmiesznych, które nie są na siłę wkomponowane, wszystko jest naturalne.
Kończąc, zapraszam wszystkich na obejrzenie tego wielkiego widowiska, bo na prawdę warto, to trzeba obejrzeć i przeżyć znowu ten wspaniały klimat w świecie Transformerów. Pozdrawiam wszystkich fanów sagi, jak i kinomanów, miłego oglądania :)
Magdalena Kuźniewska