REKLAMA

REKLAMA

Płockie recenzje: Po prostu przyjaźń

REKLAMA

Jak ocenia najnowszą polską produkcję nasz czytelnik? Czy wizyta w NovymKinie Przedwiośnie na filmie „Po prostu przyjaźń” dostarczyła mu emocji? Zapraszamy na Płockie recenzje.

Przeczytajrównież

Opis producenta

„Po prostu przyjaźń” to wielowątkowa komedia o grupie przyjaciół. Są ze sobą na dobre i złe, na zawsze. Aż pewnego dnia…

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Alina i Marian wygrywają do spółki wielkie pieniądze i muszą się nimi jakoś podzielić. Ivanka, singielka i menadżerka na wysokich obcasach, postanawia mieć dziecko, pomóc ma jej w tym serdeczny przyjaciel. Filip zaryzykuje twarz i karierę dla kaprysu zwariowanej kolekcjonerki guzików. Stateczny profesor będzie musiał zdecydować, czy dla przyjaciela warto złamać zasady.

Tymczasem zgrana paczka przyjaciół wyrusza w góry , gdzie odkrywa tajemnicę, która na zawsze zmieni ich życie. Co wybiorą? Lojalność czy pieniądze? Przyjaźń czy miłość? Prawdę czy kłamstwo? Własne czy cudze szczęście? Każdy wybór dla bohaterów komedii „Po prostu przyjaźń” oznacza tarapaty. Kto pomoże im się z nich wydobyć? Wiadomo: przyjaciele. Bo przyjaźń, jak żadna inna inwestycja, zawsze się opłaca.

https://www.youtube.com/watch?v=vTMfq73uzdg

Recenzja czytelnika

Filip Zylber film fabularne kręci od wielkiego dzwonu: „Pożegnanie z Marią” (1993), „Egzekutor” (1999) „Po prostu przyjaźń” (2016). Zaryzykowałbym stwierdzenie, że to taki polski Bob Rafelson – kręci filmy fabularne rzadko, ale kiedy pojawią się na srebrnym ekranie, to warto je zobaczyć.

Po prostu dobry film. Naprawdę ciężko znaleźć jakieś wady. Rewelacyjny Bartłomiej Topa, kapitalna Anna Polony itd. itp. Nawet postaci, które pojawiają się w epizodach są świetnie zagrane i zapadają w pamięć widza.

Scenariusz musiał być okupiony potem, łzami i krwią, gdyż widz w tracie seansu nie zauważa upływającego czasu, a to rzadkość, jeśli chodzi o polskie komedie.




Fabuła wzrusza, bawi, skłania do zastanowienia, czasem straszy. Widz ma okazję obejrzeć niegłupią komedię o czymś ważnym dla każdego z nas. Bohaterowie żyją, nie są wycięci z papieru, można się z nimi utożsamić, kibicować im, współczuć, razem z nimi się cieszyć i razem z nimi smucić, a nawet „zaprzyjaźnić”.

To ciepły i mądry film dla każdego. Warto oglądać go w gronie rodziny, znajomych, ale przede wszystkim przyjaciół.

Wystawiam ocenę 8/10. Dałbym więcej, ale boję się, że reżyserowi uderzy woda sodowa do głowy :) i nie nakręci kolejnego filmu.

Warto było czekać 17 lat, ale Panie Filipie, proszę następny film nakręcić trochę wcześniej :)

Ps. To nie jest komedia romantyczna.

Piotr Markert

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU