Co jest lepsze – komiks czy film? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć nasz czytelnik, który w NovymKinie Przedwiośnie obejrzał „Czarną Panterę”, produkcję na podstawie serii komiksów. Zapraszamy na „Płockie recenzje”.
Opis producenta
„Czarna Pantera” to amerykański fantastycznonaukowy film akcji, na podstawie serii komiksów o superbohaterze o tym samym imieniu, wydawnictwa Marvel Comics.
T’Challa po śmierci swojego ojca, króla Wakandy, wraca do rodzinnego kraju, by objąć tron. Wkrótce Wakanda zostaje napadnięta przez dawnego wroga. W obliczu niebezpieczeństwa młody władca zbiera sojuszników i robi wszystko, aby pokonać groźnego przeciwnika i ochronić swój dotąd pozostający w izolacji lud, jego kulturę i całą wysoce rozwiniętą technologicznie cywilizację. By udowodnić, że jest godzien miana króla, T’Challa jako Czarna Pantera staje w obronie nie tylko swojej ojczyzny, ale i całego świata.
Recenzja czytelnika
„Czarna Pantera” to film, który ponownie, jak już bywa w ekranizacji Marvela, pokazuje coś fantastycznego i bardzo epickiego. Jest to kolejna część z kolekcji, w której pokazują najlepszą wersję kina, zarówno zabawną, jak i bardzo emocjonującą.
W mojej opinii jest to film rewelacyjnym pod każdym względem. Zostaje tu pokazana alternatywa ich świata fantastycznego, jak i współczesnego, dotkniętego wszystkimi naszymi problemami, gdzie główna postać ma ludzkie uczucia i jest pokazana w sposób ludzki. Gdzie chce być bohaterem, ale zarówno swojego kraju, jak i wszystkich ludzi potrzebujących potrzeby. Marvel stanął na wysokości zadania, jeżeli chodzi o obsadę, jak i o cały scenariusz. Fabuła jest ładnie wkomponowana z poprzedniego filmu, w którym wszystko się zaczyna, ale nie ukazuje nam dalszych losów, a jedynie zaznacza przedsmak tego, co nas czeka w kolejnych Avengersach, do których przygotowuje się Bucky.
Streszczać filmu nie będę, bo każdy fan komiksów Marvela po prostu musi to zobaczyć. Sądzę, że również osoba, która nie ma takiej pasji też powinna obejrzeć tę produkcję, gdyż cały film jest po prostu na najwyższym poziomie. Na zachętę, warto zobaczyć również historię tego kraju, skąd wzięła się Pantera, jak i zachwycić się efektami specjalnymi, które – można nawet pomyśleć – są lepsze, niż Stark. Dla mnie szczególnie ciekawe i zastanawiające, a jednocześnie dające do myślenia było, co tak naprawdę posiada Wakanda i jakie ma możliwości. Z głębokim niepokojem czekam na „Anengers Infinity War”, ale i na kolejne części „Czarnej Pantery”.
Serdecznie zapraszam do obejrzenia tego filmu każdego kinomana, naprawdę nie będziecie się nudzili.
Dariusz Sutkowski