Nagłe odwołanie transmisji Płockiej Nocy Kabaretowej w TVP2 było bardzo problematyczne dla organizatora, firmy Eskander. Transmisja lub retransmisja wydarzenia w ogólnopolskiej telewizji była bowiem częścią umowy z miastem - gdyby jej zabrakło, firma musiałaby oddać określoną kwotę z pieniędzy przyznanych z budżetu Płocka. Już wiemy, że tak się nie stanie - przy amfiteatrze 1 maja od rana stały samochody stacji TVN.
W niedzielny wieczór amfiteatr wypełnił się po brzegi. Na profilu facebookowym wydarzenia jeszcze 1 maja ogłaszali się chętni do kupna biletów. I nic dziwnego. Jubileuszowa, 10. Płocka Noc Kabaretowa ściągnęła śmietankę polskich kabaretów, a te, no cóż, władzy faktycznie nie oszczędzały. I chociaż dyrektor TVP2 twierdził, że impreza jest nieprzygotowana, a scenariusz niekompletny, to szczęśliwcy, którzy zasiedli w amfiteatrze, na pewno tego nie potwierdzą.
Na scenie mogliśmy zobaczyć m.in... prezydenta Płocka. Andrzej Nowakowski zapowiedział, że Płock nie boi się żartów i nie będzie kłaniał się "przed żadnym prezesem". Zażartował także ze wsparcia, zapowiedzianego przez koncern, m.in. z zakupienia zabawek zamiast dofinansowania budowy przedszkola.
Ale, oczywiście, widzowie obejrzeli też występ profesjonalnych "rozśmieszaczy" - kabaretu Paranienormalni, Nowaki, Mariana Opanię i Wiktora Zborowskiego i wielu innych. Jakie skecze i żarty przygotowali? Obejrzymy zapewne już niedługo w ramówce TVN.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz