Zarządzeniem prezydenta Płocka, Andrzeja Nowakowskiego, nasze miasto zaciąga kredyt. Tym razem na sumę 50 milionów zł.
Pieniądze z kredytu mają za zadanie pokryć planowany deficyt budżetu miasta Płocka na 2015 rok – ponad 28 mln zł – i zapewnić spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań, które wynoszą ponad 21 mln zł.
Przypomnijmy, że na temat zadłużenia miasta toczyła się burzliwa dyskusja na ostatniej przed wakacyjną przerwą sesji Rady Miasta, która odbyła się 30 czerwca. To wtedy przewodnicząca płockiego PiS-u, Wioletta Kulpa, podczas dyskusji nad absolutorium dla prezydenta, mówiła: – Za 2014 rok osiągnięto ponad 60% zadłużenia, przekroczyliśmy wskaźnik dopuszczalnego zadłużenia, które wzrasta w dużym tempie. Co miesiąc dokonywane są korekty budżetu.
Również Andrzej Aleksandrowicz zauważył niepokojącą tendencję. – W latach 2002-2010 wzięto 259 mln kredytu, pomiędzy rokiem 2011 a 2014 – ponad 357 mln. Prezydent zwiększył deficyt prawie dwukrotnie – argumentował.
Prezydent Płocka widzi jednak w kredytach narzędzie dynamicznego rozwoju miasta. Przekonuje też, że ma kontrolę nad budżetem i finansami.
– Dochody i wydatki są na bieżąco monitorowane co miesiąc, reagujemy na to, co się dzieje, wzrost zadłużenia miasta nie jest wyższy niż w latach ubiegłych. W latach 2006-2010 było 177 mln złotych zadłużenia, co stanowi 28,8% dochodów z 2010 r. W latach 2011-2014 r. było 147,5 mln zł, 20 mln mniej, 18,8% dochodów. Wskaźnik zadłużenia nie jest obowiązujący, teraz mamy 57,7%. Kredyty, które mamy, są najtańsze z możliwych. W roku ubiegłym droższe kredyty spłaciliśmy kredytami tańszymi. To się po prostu opłacało. Kredyty są narzędziem rozwoju miasta. Chcę pozyskać najwięcej środków unijnych, zewnętrznych, stąd też musimy mieć wkład własny – przekonywał Andrzej Nowakowski.
Kredyt zostanie zaciągnięty na okres do 2030 roku i wraz z należnymi odsetkami spłacany będzie z dochodów własnych (z podatku od nieruchomości) i przychodów Gminy-Miasto Płock osiągniętych w latach 2015-2030. Przez pierwsze lata będzie to po 3 mln zł rocznie, w 2021 roku – 4 mln zł, potem po 6 mln zł. Przez ostatnie cztery lata spłaty kwota zmaleje do 1 mln zł rocznie.
Było do przewidzenia już w trakcie kampanii.
Został wybrany, Płoczczanie tak chcieli.
Niestety.
Płock to Grecja na mapie polski :-)
Kredyt na spłatę kredytu…
Jakby przedsiębiorca wziął kredyt a potem postawił piękną wille, fajny basen i kupił Porsche to patrząc z boku myślałbym ze mu sie powodzi. Ale nie. Potem by przyszedł komornik i wszystko zabrał a pseudobiznesmen zrozumiałby ze szpanować z nie swoich pieniędzy jest łatwo. Tak patrzę na Płock i widzę tu jakąś analogie. Bedzie brutalne przebudzenie ale ok – nie za tej ekipy – ta ekipa bedzie tą która wszystko kupiła…