
W czwartek doszło do pożaru w jednym z mieszkań w bloku przy Alejach Stanisława Jachowicza 44 w Płocku. Spłonął pokój uczennicy, która szykuje się do powrotu do szkoły, a całe mieszkanie wymaga remontu.
Trwa akcja charytatywna na rzecz rodziny z Płocka, której mieszkanie ucierpiało w pożarze 25 sierpnia br.
– Okazało się, że spaliło się mieszkanie mojej córki koleżanki z klasy. Organizujemy się z mamami z klasy, staramy się pomóc, dziś byłyśmy i skrobałyśmy ściany z sadzy. Całe mieszkanie jest do generalnego remontu. Najbardziej ucierpiał balkon, nie ma okna, bo się spaliło, pokój tej dziewczynki się spalił, reszta mieszkania w czarnej sadzy – relacjonuje pani Marika.
Rodzinę można wesprzeć, wpłacając pieniądze na zbiórkę na portalu zrzutka.pl.
– Proszę was o pomoc dla tej rodziny, jeżeli możecie, to wpłacajcie na zrzutkę, jeżeli macie czas, to tu każda para rąk się przyda – apeluje nasza czytelniczka, która napisała do nas o nagłośnienie tej sprawy.
Szanowni Państwo
Proszę się poważnie zastanowić ,jak wyślecie tej rodzinie pieniądze na konto
Znam tę rodzinę
1, Pani dorota była wcześniej karana sądownie
2. Od kilku lat nie pracuje ( obecnie na stażu jako bezrobotna w Amore)
3. Rodzina mieszka w lokalu policyjnym po zmarłej sąsiadce na ,,dziko” bez tytułu prawnego
4. W soboty jest tam często bardzo głośno- libacje alkoholowe
5. Poproście o rachunki na co poszły wasze wpłacone pieniądze
Niech wezmą pożyczkę na remont lub idą do dodatkowej pracy.
Wynajęte mieszkanie policyjne. Nie było ubezpieczenia
Czyli można powiedzieć, że ryzyko pożaru wliczone było najem.
Nie dawajcie pieniędzy. rodzina patologiczna
Spokojnie, w takich przypadkach ubezpieczyciel szybciutko wypłaci pieniądze. Nie trzeba czekać.
Tragiczna sprawa . Bardzo dobrze że są ludzie którzy pomagają w tej trudnej sytuacji , wielkie brawa dla nich . Smutne jest to że w takiej sytuacji nie ma pomocy od strony władz Płocka . Śmieszne jest to że obcy dostaje pomoc od
” ręki” a Polak musi płacić żeby jakokolwiek pomoc otrzymać :/ .
dokładnie, państwo powinno w tym pomóc, a nie jakieś zrzutki
dej, mam horom curke
Od tego jest ubezpieczenie. Za 60 m 2 – raptem 250 zł na rok.
To 21 zł miesięcznie, mniej niż flaszka.
A co było powodem pożaru? Dlaczego do niego doszło?
To proste, przyczyną pożaru był ogromny, palący się ogień. Czego nie rozumiesz?
Gamoniu,ogromny,palący się ogień to efekt pożaru, a nie jego przyczyna. Czego nie rozumiesz ?
Do 3,5 krotnego Anonimowego Alkoholika.
Napisałbym wyjaśnienie czym był mój wywód, ale chyba nie zrozumiesz.