Problem braku miejsc parkingowych w Płocku rozwiązywany jest poprzez wprowadzenie płatnych stref parkowania. Nikt z urzędników nie wpadł jeszcze na to, że często parkingi zastawiane są przez kreatywnych handlarzy samochodami, którzy unikają w ten sposób kosztów związanych ze wstawieniem auta do komisów czy na teren giełdy samochodowej. Samorząd Kamiennej Góry postanowił przeciwdziałać takim sytuacjom i pomóc nie tylko mieszkańcom, ale i przedsiębiorcom (właścicielom komisów) uczciwie płacącym podatki.
Jak informuje TVN24.pl w programie "Polska i Świat", wprowadzono tam opłaty za parkowanie aut z wstawioną za szybę kartką, informującą o sprzedaży. Ma to wyeliminować niepotrzebne zajmowanie przestrzeni parkingowej. Radni ustalili, że za dzień postoju takiego samochodu właściciel musi zapłacić 25 zł. Burmistrz Krzysztof Świątek tłumaczy, że każdy kto parkuje z kartką informującą o sprzedaży, jest handlarzem i podlega opłacie na podstawie uchwały o opłatach targowych.
Pomysł na pewno kontrowersyjny i niejednoznaczny prawnie. Nie da się ukryć, że inaczej wygląda to w przypadku osoby prywatnej, która chce sprzedać swój samochód i parkuje w pobliżu swojego mieszkania. Może jednak jest to jakiś sposób na handlarzy, którzy masowo zabierają cenne miejsca parkingowe?
Może jest to również pomysł na uporządkowanie przestrzeni publicznej? Przypomnijmy, że nie wyszedł projekt wprowadzenia w Płocku uchwały krajobrazowej. Został, co prawda, rozpisany przetarg na opracowanie kodeksu krajobrazowego, jednak został on unieważniony, ponieważ nie wpłynęła żadna oferta. Gdyby każdy, kto zaśmieca przestrzeń publiczną nieestetycznymi reklamami musiał ponieść za to opłatę, może wreszcie w Płocku zrobiłoby się przyjemniej?
Przypomnijmy, jak wygląda historia walki w Płocku z zaśmiecaniem przestrzeni publicznej.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz