Wczoraj około godz. 18 piętnastolatek zatankował skuter do pełna, zabrał dodatkowo 5 litrów benzyny i wyruszył w drogę. Chłopak wyjechał w czasie, gdy matka była w pracy, nie poinformował jej gdzie jedzie. Wieczorem, kiedy chłopak nie odbierał telefonu od matki, zgłosiła jego zaginięcie. Dopiero około 22.30 chłopak zadzwonił do mamy i oświadczył jej, że jedzie do swojej dziewczyny, a aktualnie jest w okolicach Łodzi.
Oficer dyżurny z Komisariatu w Gąbinie od mamy chłopca dowiedział się, gdzie mieszka ta dziewczyna. Okazało się, że ukochana młodzieńca wcześniej mieszkała w Płocku, ale wraz z rodzicami wyprowadziła się. Matka chłopca miała na szczęście numer telefonu do matki dziewczyny i od niej dowiedziała się, że mieszkają obecnie w województwie świętokrzyskim, a piętnastolatek jeszcze do nich nie dotarł. Informacja o zaginięciu została więc rozesłana do komend woj. łódzkiego i świętokrzyskiego. Ostatecznie chłopiec został zatrzymany na drodze przez policjantów z Komisariatu w Strykowie. Matka natychmiast pojechała po syna i około 3.35 odebrała go ze Strykowa wraz ze skuterem.