Pomimo kontuzji, piłkarze Orlen Wisły Płock pewnie wygrali wyjazdowy mecz 12. kolejki PGNiG Superligi z Chrobrym Głogów 24:32. Praca domowa po remisie z MMTS-em odrobiona.
Nafciarze w końcu poprawili skuteczność w ataku, a Marcin Wichary popisywał się dobrymi interwencjami w bramce. Dzięki temu podopieczni Manolo Cadenasa szybko wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Co ważne, Nafciarze od początku grali bez nominalnego lewego rozgrywającego. W tę rolę wcielali się na zmianę Kević i Eklemović.
Wiślacy utrzymywali bezpieczną przewagę, a na pięć minut przed przerwą wynik brzmiał 12:15 dla podopiecznych Manolo Cadenasa. Wówczas trener Nafciarzy poprosił o czas, który podziałał na szczypiornistów niezwykle mobilizująco. W przeciągu kilkunastu sekund trzy kolejne trafienia powędrowały na konto wicemistrzów Polski (12:18). Niestety, zawodnicy Chrobrego rozpoczęli pogoń za wynikiem, dzięki któremu zniwelowali imponującą przewagę Wiślaków do trzech oczek (15:18).
Gospodarze kontynuowali szturm na bramkę Nafciarzy i wydawało się, że Chrobry znalazł sposób na płocczan. Na szczęście szczypiorniści z Płocka szybko rozwiali nadzieję miejscowych. Goście zapisali na swoim koncie pięć kolejnych bramek, co przesądziło o końcowym rezultacie. Do ostatniego gwizdka sędziego podopieczni Manolo Cadenasa punktowali rywala. Cieszyć może również fakt, że hiszpański szkoleniowiec dał szansę występu wszystkim powołanym zawodnikom.
Chrobry Głogów – Orlen Wisła Płock 24:32 (15:18)
Orlen Wisła: Šego, Wichary, Morawski – Nikčević 6, Wiśniewski 2, Milas 2, Kević 6, Eklemović 3, Kavaš, Zrnić 8(5k), Góralski, Toromanović 5, Kwiatkowski.