W środę płocczanie mieli okazję na basenie „Podolanka” spotkać się z wybitnym polskim pływakiem Pawłem Korzeniowskim. Po spotkaniu odbyła się lekcja praktyczna, mistrz również przepłynął kilka długości basenu.
6 marca Paweł Korzeniowski na zaproszenie PKN ORLEN i płockiego WOPR przyjechał do Płocka, by przeprowadzić lekcję pływania i spotkać się z mniej lub bardziej zaawansowanymi adeptami tej sztuki z naszego miasta. Część osób zebranych na spotkaniu stanowili uczestnicy programu „Nauka pływania z Orlenem” prowadzonego przez WOPR. Podczas lekcji mieli okazję pochwalić się nabytymi umiejętnościami.
Na spotkaniu z Pawłem Korzeniowskim zebrani dowiedzieli się między innymi, że mistrz, podobnie jak Otylia Jędrzejczak, która odwiedziła płocczan przed rokiem, szanuje i darzy respektem wodę. Pływak dba o to, by nigdy nie pływać samemu.
Zdaniem Korzeniowskiego, nauka pływania jest niezwykle istotna. Mistrz zaznaczył, że naukę pływania można zacząć od najwcześniejszych lat życia, na początek od zabawy, i z wiekiem przechodzić do poważniejszych ćwiczeń. W doskonaleniu sztuki pływania ma pomóc nauka oddechu, a dodatkowymi atutami mają być znaczny wzrost, a także, co niespodziewane, platfus, który akurat w pływaniu ma pomagać.
Z serii pytań do wybitnego pływaka zebrani dowiedzieli się między innymi, że posiada on na ścianie ponad pół tysiąca medali i miał okazję pływać i nurkować w morzu, jednak z delfinami spotkał się tylko podczas przejażdżki na skuterze wodnym. Naszego olimpijczyka do mistrzowskiego opanowania sztuki pływania motywowała chęć osiągania kolejnych sukcesów.
Po rozmowie, przyszedł czas na sprawdzenie się w praktyce. Na początek swoje umiejętności pokazał Paweł Korzeniowski, który wskoczył do basenu i pokonał parę długości różnymi stylami. To nie był pierwszy raz, gdy mistrz pływał na „Podolance”, w 2004 roku ustanowił na płockim basenie rekord Polski w stylu dowolnym na 800 metrów.
W dalszej części lekcji do wody wskoczyli między innymi uczestnicy programu „Nauki pływania z Orlenem” i zaprezentowali nabyte umiejętności pływania. Przypomnijmy, że program jest wspólną inicjatywą PKN ORLEN i WOPR w Płocku.
– Bardzo dobrze układa się nam współpraca, jest bardzo owocna – przyznała Wioletta Kulpa, kierownik działu sponsoringu społecznego PKN ORLEN. – Cieszę się, że tyle realizujemy projektów, które służą mieszkańcom. Najistotniejszym celem, który przyświeca nam, jako firmie PKN ORLEN, jest dbanie o bezpieczeństwo mieszkańców. Dbamy o to bezpieczeństwo także nad wodą, realizując takie projekty, jak strzeżone kąpielisko w Grabinie, dla płocczan i wszystkich mieszkańców okolicznych miejscowości, czy bezpłatne lekcje pływania – opowiadała Wioletta Kulpa, zaznaczając, że kąpielisko i w tym roku będzie strzeżone dzięki PKN ORLEN. – Mamy nadzieję, że te zajęcia, które są poszerzone i mają w swoim zakresie nie tylko lekcje pływania, ale i elementy ratowania życia ludzkiego, w dużej mierze poprawiają bezpieczeństwo – mówiła kierownik działu sponsoringu społecznego.
Pływacy kolejno wskakiwali do wody, przepływali całą długość basenu, a na końcu czekali Paweł Korzeniowski i Wioletta Kulpa, którzy rozdawali wszystkim prezenty. Po lekcji przyszedł czas na relaks – w tym czasie mistrz pływania podpisywał i rozdawał dyplomy za udział w lekcji, nie skąpił też autografów i z chęcią pozował do wspólnych zdjęć.
Co Paweł Korzeniowski sądzi o takich inicjatywach jak wspólny projekt PKN ORLEN i WOPR? Czy takie działania są potrzebne?
– Tak, jak najbardziej, to jest przede wszystkim promowanie pływania oraz bezpieczeństwa nad wodą. Jak wiemy, co roku jest wiele utonięć i jednak to jest bardzo ważna i przydatna umiejętność, umieć pływać – podkreślał Paweł Korzeniowski.
Wybitny polski pływak pochwalił również młodych ludzi uczestniczących w zajęciach.
– Było bardzo fajnie, słuchali, zadawali pytania, startowali, pływali, byli aktywni więc doskonale – z zadowoleniem stwierdził Paweł Korzeniowski.
Na lekcji pojawiły się nie tylko osoby, które dopiero uczyły się pływać, ale i wprawni pływacy, jak wybitni młodzi ludzie z Płocka, Tymoteusz Jóźwiak i jego młodszy brat Marcel. Na koniec spotkania bracia ucięli sobie krótką pogawędkę z wielokrotnym mistrzem Polski, Europy i świata.
Tylko kto szanuje kobiety tam pracujące? Ludzie myślą ze na stacji to roboty pracujący.klienci Przychodzą wiecznie są niezadowoleni ciagle coś im nie pasuje bo w momencie płacenia są panami władcami.
Bez sensu ten artykuł jest. Co można się z niego dowiedzieć, że kobiety to nieporadne sieroty, które nie ogarniają samochodu?