Jak informowaliśmy, na Rondzie Wojska Polskiego w Płocku znów doszło do wypadku. Policjanci na miejscu zdarzenia ustalili, że sprawca był pijany.
Przypomnijmy, do wypadku doszło 4 kwietnia o godzinie 16.55 na rondzie, przez płocczan nazywanym „dzwonem”. Zderzyły się tam dwa samochody osobowe, w wyniku czego jedna osoba została ranna i przewieziono ją do szpitala.
Okazało się, że i tym razem to nie fenomen tego ronda, a czynnik ludzki był przyczyną zdarzenia.
– Jak wstępnie ustalili policjanci, 34-letni kierujący audi nie zastosował się do sygnalizacji świetlnej. Wjechał na skrzyżowanie przy czerwonym świetle i uderzył w prawidłowo jadący pojazd marki Skoda. Kierujący skodą przewieziony został do szpitala na badania. Kierujący audi, mieszkaniec powiatu płockiego, był nietrzeźwy. Badanie potwierdziło u niego około 2 promili alkoholu w organizmie – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
Nie pierwszy raz pijani kierowcy doprowadzają do tragedii na drodze. Jak słusznie zauważyli nasi czytelnicy w komentarzach, nie odstraszyły ich nawet dużo wyższe kary za to przestępstwo…
Jedna osoba ranna w wypadku na rondzie „dzwon”. Występują utrudnienia w ruchu [ZDJĘCIA]
WSZVSCY POWINNI JEŹDZIĆ NA BANI, WTEDY BYŁOBY NORMALNIE.
Kara może odstraszyć jeśli sprawca wie co robi. Nie bronię pijaków za kierownicą, ale ten sposób może zadziałać do 0,5 może do 1 promila.
Żądać od osoby nieprzytomnej żeby racjonalne myślała jest nieporozumieniem. Może przymusowe leczenie? Nie znam się. Oczywiście kara tez6. Wysoka.
Może to ten cymbał co często po Borowickiej jeździł
Publikujcie w końcu ryje tych pijaków za kółkiem – niech w końcu poznamy tych potencjalnych zabójców!!!!!
Do czego ci to potrzebne