REKLAMA

NIK stanowczo: Odurzeni kierowcy nadal będą zabijać. Działania są niewystarczające

REKLAMA

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, jak karani są odurzeni alkoholem lub innymi środkami kierowcy, którzy wyjeżdżają na polskie drogi. Wniosek urzędników jest jeden: odurzeni kierowcy nadal będą zabijać. Stanie się tak, ponieważ nie działają lub nie są stosowane instrumenty, służące zapobieganiu takim zdarzeniom.

Pijani Polacy zabijają na drogach coraz częściej

Statystyki pokazują, że od 2017 r. rośnie udział kierowców znajdujących się w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem alkoholu podczas drogowych kontroli trzeźwości. O ile w 2017 r. nietrzeźwa była jedna na 160 skontrolowanych osób prowadzących pojazdy, to już trzy lata później – jedna na 70 (w sumie było to blisko 99 tys.)!

Łącznie w 2020 r. kierujący będący pod działaniem alkoholu spowodowali 1.656 wypadków (7,9% wypadków z winy kierujących), w których zginęło 216 osób (10,7% wszystkich ofiar z winy kierujących), a rannych zostało 1.847 osób (7,7% wszystkich rannych z winy kierujących). Od 2011 r. ponad 5-okrotnie wzrosła liczba kierujących pod wpływem środków odurzających.

Niestety, nie udało się osiągnąć założeń przyjętego w 2013 r. Narodowego Programu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NPBRD) na lata 2013–2020. Jego celem było doprowadzenie statystyki do stanu maksymalnie 6.900 ofiar ciężko rannych oraz 2000 zabitych w 2020 roku. Liczba zabitych w minionym roku (ok. 2 500) była wyższa o ok. 25%, a ciężko rannych (ok. 8 800) o ok. 28% w stosunku do wielkości zakładanych w Programie. Nie odniosły też skutku zaostrzone w 2015 i potem w 2018 r. sankcje wobec kierujących pojazdami w stanie nietrzeźwości i wobec tych, którzy w tym stanie spowodowali wypadek drogowy.

źródło: NIK

Koszty społeczne wypadków i kolizji drogowych w Polsce to 56,6 mld zł rocznie, czyli 2,7% polskiego PKB (dane na koniec 2018 r.).

Koszty finansowe wyniosły w 2018 r. odpowiednio: 44,9 mld zł (wypadki) i 11,7 mld zł (kolizje). Należy przy tym pamiętać, że największy udział w kategorii kosztów wypadków i kolizji drogowych (58%) mają efekty trwałe – straty produkcji w wyniku śmierci bądź niedyspozycji pracownika w pracy.

Winny minister, marszałkowie, starostowie, Policja…

NIK wskazuje nieskuteczność dotychczasowych działań w zakresie eliminowania z ruchu drogowego kierujących pojazdami pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, popierając to faktem, że w latach 2017-2020 za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego skazano w pierwszej instancji prawie 26 tys. osób, które były wcześniej prawomocnie skazane za prowadzenie pojazdu pod wpływem tych substancji.

– Jednocześnie wykryto ok. 424 tys. przypadków prowadzenia pojazdu „pod wpływem”, jednak w tej grupie szokujący był blisko 80-procentowy odsetek osób kierujących w stanie nietrzeźwości, tj. popełniających przestępstwo, a nie wykroczenie. Podkreślenia wymaga, że ponad 87% wyroków za przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji zapada za prowadzenie pojazdu właśnie w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środka odurzającego lub spowodowanie wypadku pod wpływem tych środków – wyjaśnia NIK.

Urzędnicy zaznaczają, że to minister właściwy ds. transportu powinien diagnozować przyczyny tego stanu i wdrożyć działania zaradcze dla odwrócenia tego trendu. Tymczasem, jak dotychczas, nie wskazano żadnych konkretnych rozwiązań odnoszących się do problematyki związanej z kierowaniem pojazdami pod wpływem alkoholu lub innych substancji, działających podobnie do alkoholu.

– Kontrole NIK wykazały też niską ściągalność należności Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej. Wysokość niewpłaconych kwot na jego rzecz przekroczyła w 2019 r. 240 mln zł (tj. ponad 77% kwot orzeczonych przez sądy nawiązek i świadczeń pieniężnych). Wśród przyczyn tego stanu zidentyfikowano brak sankcji za uchylanie się od zapłaty zasądzonych kwot oraz bezskuteczną egzekucję komorniczą – czytamy w raporcie NIK.

źródło: NIK

W ocenie NIK, brak jest oceny skuteczności funkcjonowania aktów normatywnych lub ich części, które odnosiły się do tej sfery zagadnienia bezpieczeństwa ruchu drogowego. Odnosi się też do nierzetelnie przeprowadzanych badań lekarskich przyszłego kierowcy, w wyniku których orzeczenie o braku przeciwwskazań otrzymują osoby dotknięte zaburzeniami zdolności oceniania i zachowania.

Raport NIK krytykuje też samorządy województw, które w ocenie urzędników nierzetelnie sprawowały nadzór nad wykonywaniem badań lekarskich i badań psychologicznych w zakresie psychologii transportu, a także nad pracowniami psychologicznymi.



Poważne zastrzeżenia NIK ma wobec starostów, którzy często nie wydawali decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy w określonych w ustawie przypadkach, nierzetelnie i nieterminowo wydawali decyzje administracyjne o skierowaniu na badania lekarskie, psychologiczne oraz kurs reedukacyjny lub decyzje o zatrzymaniu prawa jazdy.

– Rekord nieterminowości wydania decyzji to 434 dni od wpływu prawomocnego wyroku sądu. Ponadto, długi okres do wydawania decyzji o cofnięciu uprawnień do kierowania pojazdami wynikał w niektórych sytuacjach z tego, że to sądy przesyłały do starostw informacje o wyroku dotyczącym zakazu prowadzenia pojazdu ze znaczną zwłoką. W wypadku zakazu prowadzenia pojazdów na krótki okres taka zwłoka uniemożliwiała starostom wydanie decyzji o cofnięciu uprawnień kierującemu i w konsekwencji konieczne było wydanie zatrzymanego prawa jazdy – wyjaśnia NIK.

Podkreśla, że działania starostw i marszałków utrudniały znaczne opóźnienia we wdrażaniu systemu informatycznego Centralnej Ewidencji Kierowców i jej ograniczone funkcjonalności, które do dnia zakończenia kontroli nie były w pełni wdrożone.

W raporcie dostało się też Policji.

– Policjanci kontrolujący ruch drogowy nie byli dostatecznie przeszkoleni w zakresie dokonywania oceny, czy kierujący znajduje się pod wpływem innych substancji działających podobnie do alkoholu – ponieważ system szkolenia funkcjonariuszy był niedoskonały i niewydolny, a Komendant Główny Policji ustalał zbyt niską liczbę miejsc na szkolenia – zaznacza NIK.

Jak wymienia, w programie szkolenia zawodowego podstawowego jedynie 3 godziny lekcyjne na 809 poświęcano na metodykę badań osób odurzonych. W programie kursu specjalistycznego wyłącznie dla policjantów drogówki tematykę tę realizowano na 3 z 272 godzin lekcyjnych, przy czym w skontrolowanych komendach 40% funkcjonariuszy drogówki nie ukończyło tego kursu.

Urzędnicy podkreślają zbyt rzadkie kontrole kierowców na obecność niedozwolonych środków odurzających (jedynie 1,5 tys. kierujących w odniesieniu do ponad 2 mln kierujących na obecność alkoholu). Nie zapewniono też koniecznej okresowej kalibracji i wzorcowania czujników zawartości alkoholu, co skutkowało brakiem możliwości rzetelnej interpretacji wyniku. W efekcie w połowie kontrolowanych komend dopuszczono do utraty gwarancji urządzeń pomiarowych.

Kontrolerzy zwracają uwagę na spadek zatrudnienia policjantów w Wydziałach Ruchu Drogowego.

Wyniki anonimowej ankiety przeprowadzonej przez NIK wśród policjantów drogówki są alarmujące, ponieważ ponad połowa respondentów nie potrafiła ocenić, czy kierujący znajduje się pod wpływem środków odurzających oraz jakie czynności powinna wykonać podczas przeprowadzania badań z użyciem każdego typu narkotestu. Ponadto ponad 3/4 nie posiadało podczas każdej służby urządzenia/testera do przeprowadzania badań na obecność środków odurzających. Jednocześnie ponad 2/3 ankietowanych w ostatnim roku miało kontakt z kierującym, którego zachowanie mogło wskazywać na znajdowanie się pod wpływem środków odurzających.

Od redakcji

Zapewne rację ma NIK, że wiele jest przyczyn zwiększającej się ilości pijanych i odurzonych osób za kierownicą pojazdów w naszym kraju. Warto jednak podkreślać na każdym kroku, że żaden zdrowo myślący człowiek nie będzie kierował w stanie nietrzeźwości lub odurzenia, bo nie pozwoli mu na to rozum. To pijani kierowcy powinni ponosić koszty społeczne wypadków na tyle dotkliwe, aby nigdy więcej nie przyszło im na myśl kierowanie pod wpływem alkoholu czy środków odurzających. Edukacja zaś powinna rozpocząć się już od najmłodszych lat i systematycznie utrwalana za pomocą działań dostosowanych do wieku. Efekty takich działań nie przyjdą zapewne od razu, ale tylko w ten sposób z czasem znacznie ograniczymy liczbę wypadków i kolizji drogowych spowodowanych przez odurzonych i nietrzeźwych kierowców.

Zostań Patronem PetroNews.pl - Wspieraj swoje lokalne media KLIKNIJ!

REKLAMA

PowiązaneArtykuły

Kolejny Artykuł

Komentarze 5

  1. Adam5 says:

    A pani Kozidrak bryluje na scenie

    • XXXXX XXX says:

      niejaki frog też. jak to było w samych swoich – „sąd sądem, a sprawidliwość musi być po naszej stronie”. w tym kraju jak ma się kasę albo znane nazwisko i nie nadepnęło się na odcisk np. gąsce balbince, to jest się bezkarnym.
      dlaczego do tej pory nie ma prawa, żeby pijakom rekwirować samochody jako narzędzia przestępstwa (uprzedzam wątpliwości – jak samochód pożyczony, to kara w wysokości wartości samochodu po kursie ze skarbówki, na jakiej podstawie oblicza się 2proc. pcc), a potem na licytacje (lub złom), a kasa do budżetu państwa.

      • Anonim says:

        Nie martw się, za Frogiem jest już wydany list kończy do odbycia kary…. Niech teraz zaczniepokaże jakim jest twardziel.

      • Anonim says:

        Pokaże jakim jest twardziel. Przepraszam za słownik.

      • Ubawiony regionalista says:

        jakby ów Frog uczęszczał na demonstracje w obronie demokracji, albo naklejał nalepki na kiblu to już by po niego wpadło AT, a tak to po co mają sie nim zajmować? A może to wogóle kolejny pisior to wtedy proces i wyrok to tylko pokazówka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

Reklama

REKLAMA


  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU