Dzisiaj około godziny 12.50 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Płocku został poinformowany, że na moście na ul. Łukasiewicza za barierką stoi mężczyzna. Na miejsce przybyli funkcjonariusze, którzy potwierdzili zgłoszenie. Wezwano policyjnych negocjatorów, którzy rozpoczęli rozmowę z mężczyzną.
Płocczanin początkowo bardzo nerwowo reagował na obecność policjantów, nie chciał, aby podchodzili zbyt blisko, niepokoiły go również pojazdy policyjne, które blokowały ruch na ul. Łukasiewicza. W toku negocjacji desperat wyraził zgodę na podejście jednego z negocjatorów nieco bliżej. Podczas rozmowy okazało się, że 28-latek ma problemy rodzinne. W końcu po pół godzinie mężczyzna wyraził zgodę na to, aby policjanci podeszli bliżej, jednak gdy policjanci podchodzili do niego płocczanin zaczął mdleć. Widząc to, funkcjonariusze podbiegli do mężczyzny i złapali go, zanim spadł z mostu. Policyjni negocjatorzy wspomagani przez funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej wyciągnęli desperata zza barierki. Karetka pogotowia zabrała go do szpitala.