W lutym pisaliśmy o problemach „Centromostu”, który nie wypłaca pracownikom wynagrodzenia. Dzisiaj otrzymaliśmy list Czytelniczki w tej sprawie. List, który wywołuje falę współczucia i bezsilności…
Przypomnijmy – 19 lutego pracownicy byłej stoczni postanowili nie podejmować pracy i ogłosić strajk. Wszystko przez brak wynagrodzenia ze strony pracodawcy, a także fakt, iż pracownicy administracyjni otrzymali wynagrodzenie w terminie. Prezes zarządu spółki, Andrzej Suchecki, zapewniał wówczas, że wszystkie zaległości zostaną uregulowane „na koniec przyszłego tygodnia”.
Minął blisko miesiąc, a pracownicy pieniędzy nie otrzymali… Dotarł do nas list żony jednego z pracowników.
„W odniesieniu do artykułu z dnia 19 lutego, dotyczącego Buntu na pokładzie „Centromostu” w Płocku, chciałabym powrócić do poruszonego tematu. Do dnia 11 marca wypłaty nie wpłynęły na konta pracowników, mało tego, jest podany kolejny fikcyjny termin uregulowania należności z pracownikami.
Pracownicy, pomimo swojej desperacji usiłowania walki o swoje, podejmowania strajków, są bezradni i bezsilni wobec niewypłacalności firmy. Jest wywierana na nich presja, że jeżeli jeszcze raz podejmą strajk, to mimo wszystko swoich zapracowanych pensji nie otrzymają.
Jesteśmy tak bezradni i bezsilni wobec całej tej sytuacji, ponieważ nie mamy za co żyć, opłacać bieżących i zaległych rachunków. Pogrążamy siebie i nasze rodziny w długach. Bardzo ujmujące jest dla naszej godności człowieka, iż pracownicy umysłowi tej firmy swoje wypłaty dostają w całości i na czas. Wynika z tego, że zwykły pracownik jest nikim i można pozbawić go minimum wymaganego do przeżycia.
Bardzo proszę jako żona, matka i kobieta zdesperowanego pracownika o ponowne zainteresowanie i pomoc w powyższym problemie, ponieważ nie wiemy jak mamy dalej żyć.Z poważaniem
zdesperowana żona pracownika Firmy „Centromost” w Płocku”
Idąc za głosem zrozpaczonej matki i żony, dotarliśmy do pracownika „Centromostu”. Ucieszył się, że ktoś poruszy ten temat i napisze o ich problemie. – Prezes w ogóle do nas nie przychodzi – powiedział. – W ubiegłym tygodniu poinformował tylko brygadzistów o tym, że mamy dostać jakieś pieniądze. I na tym kłamstwie stanęło – wyjaśnił i opowiadał, że wielu pracowników już zdecydowało o złożeniu pozwu przeciwko pracodawcy.
– Nie wiem ile potrwa sprawa, ale mamy nadzieję, że tam chociaż będzie sprawiedliwie i szybko odzyskamy swoje ciężko zarobione pieniądze – mówił. – Z kolegami zdecydowaliśmy, że i tak odejdziemy z tej firmy, niech księgowa z prezesem idą spawać. Składamy CV do innych pracodawców. Tu nie ma na co czekać – wyraźnie smutnieje. – Tyle lat pracy, a spotyka nas tylko brak szacunku, kłamstwo i upodlenie. Kierownicy o niczym nas nie informują. Nikt do nas nie przychodzi, nikt z nami nie rozmawia. A do pracy musimy przychodzić – mówi rozgoryczony.
[pullquote]Wie pani co boli najbardziej? Jak w tłusty czwartek panie z biura całe kosze pączków sobie przynosiły, a my nawet na chleb dla dzieci nie mamy…[/pullquote]
A może jeśli firma nie ma na wypłaty, to nie ma też na materiały do pracy? – Wszystko mamy do pracy – mówi nam monter „Centromostu”. – Na to jest, kończymy w terminach zaplanowane prace, więc na pewno inwestorzy pieniądze przelewają, ale my ich nie widzimy. Wie pani co boli najbardziej? Jak w tłusty czwartek panie z biura całe kosze pączków sobie przynosiły, a my nawet na chleb dla dzieci nie mamy. Upodlenie i wstyd, że o swoje człowiek musi walczyć, ręce opadają. W księgowości słyszymy tylko jedno – przelewu nie będzie – kończy smutno.
Co dalej stanie się z pracownikami firmy? Nie udało nam się dzisiaj skontaktować z prezesem „Centromostu”, ale na pewno będziemy dalej zajmować się tym tematem. Tym bardziej, że dotarły do nas właśnie listy z kolejnej płockiej firmy…
Agnieszka Stachurska, Lena Rowicka
Żygać mi się chce jak czytam o kapitaliźmie czy w komentarzu na fb o Tusku.. Tak to wina ustroju i Tuska, (choć tego ostatniego na pewno) To wina Polaków bo gdzieś kiedyś dali się upodlić sami pracodawcom zamiast ich wychowywać i uczyć szacunku.. Po co pracownicy tejże firmy nie zbiorą się w kupę i nie zastrajkują raz a porządnie, po za tym wystarczy tzw. ,,strajk włoski”, który mogą ciągnąć do skutku, co wyrzucą ich wszystkich!? Przyjmą nowych w ich miejsce… Pewnie przyjmą bo ludzie nawet wiedząc że firma nie płaci pójdą tam pracować i historia kołem od nowa będzie się toczyć… Tak samo jak z kolegą, który nie chciał pracować za 5 zł na godzinę i potencjalny pracodawca go wyśmiał bo stwierdził że jak będzie trzeba to i za mniej przyjmie ludzi… I co najgorsze znalazł łosia na to miejsce.. Pewnie jak od Panów z Centrostalu, którym nie płacą pobierali by dodatkową opłatę za wejście do pracy czy byli by tak głupi jak w tym kawale aby ją uiszczać…
Podziekuj swoim rodzicom– zachcialo im sie kapitalizmu. Za socjalizmu kazdy mial prace, placili na czas , nie bylo bezrobocia I kazdy mial gdzie mieszkac ( nie bylo bezdomnych) . Moze bylo troche biedniej , poniewaz brakowalo artykulow, ale nikt nie szedl glodny spac — bylo mnie problemow I kazdy byl szczesliwszy. Zyje od ponad 30 lat w Australi I mimo ze posidamy ladny dom I 2 samochody to czlowiek caly czas marzy o Polsce I wspomina dawne ” te zle czasy”.
A to nie jest wyjatek wsród płockich firm… Są przynajmniej jescze dwie duze, ktore nie wypłacają pensji, głównie społki orlenowskie…
Bzdury piszesz
Chociażby petroremont