W 80. odcinku popularnego programu „Nasz nowy dom” ekipa Katarzyny Dowbor zajęła się pomocą dla pana Dariusza i jego trójki dzieci. W programie wystąpił również płocki market PSB Mrówka.
Pan Dariusz mieszka w Bielsku (pow. płocki). Samotnie wychowuje trójkę dzieci, odkąd kilka lat temu żona zmarła z powodu wylewu. – 14 dni na OIOM-ie i odeszła – mówił smutno pan Dariusz.
Jego dom, jak określiła Katarzyna Dowbor „wyremontowana obora”, wymaga remontu. Mimo kłopotów ze zdrowiem, mężczyzna starał się pracować i wychować dzieci, jednocześnie naprawiając dom, w którym mieszkają. Jego stan zdrowia wciąż się pogarszał, przeszedł kilka operacji. – Przez te choroby i pensja była niższa – przyznał.
Jak rodzina znalazła się w programie? To 9-letnia Julka, najmłodsze dziecko pana Dariusza, napisała do redakcji programu „Nasz nowy dom” wzruszający list. Prosiła w nim o pomoc, bo mieszka z braćmi w jednym pokoju, w domu jest bardzo zimno, a tata, choć się stara, nie jest w stanie wyremontować budynku. Dziewczynka martwiła się, że jeśli jej tata będzie pracował jeszcze więcej, to stracą również jego. Pan Darek musi sam podołać wszystkiemu, bo bracia Julki – Paweł i Dawid – są jeszcze za mali, by pomóc tacie.
Ekipa programu oczywiście pomogła rodzinie. O tym, jak wygląda ich dom po remoncie, możecie przekonać się oglądając 80. odcinek „Nasz nowy dom”.
„Nasz nowy dom” to program Telewizji Polsat, w którym widzowie mogą zobaczyć, jak w ciągu 6 dni gruntownie wyremontowany zostaje dom, odmieniając komuś życie. W programie poznajemy zwykłe, normalne rodziny, które znalazły się w trudnej sytuacji mieszkaniowej. Na czas remontu rodzina przenosi się do hotelu, a producenci zaskakują wszystkich niejedną niespodzianką, która umili im czas oczekiwania na powrót do domu. W tym samym czasie ekipa budowlana pod kierownictwem Katarzyny Dowbor, architekta i kierownika budowy, przystępuje do remontu.