Każdy kierowca, który jechał ulicą Kwiatka, szczególnie skręcając w nią z ul. Bielskiej, z duszą na ramieniu przejeżdżał przez przejścia dla pieszych, umiejscowione niedaleko skrzyżowania z Bielską i Jerozolimską. Dlaczego? Z powodu parkujących po lewej stronie samochodów, które kompletnie zasłaniają osoby wchodzące na zebrę. Zapewne dlatego radny Maciej Wiącek podjął ten temat w interpelacji.
Radny apeluje o „wprowadzenie nowej stałej organizacji ruchu na odcinku ul. Kwiatka od nr 38 do nr 24 (skrzyżowanie z ul. Bielską do tzw. żelaznej bramy), polegającej na umieszczeniu znaku zakazu zatrzymywania pojazdów (znak B-36) wzdłuż lewego pasa ruchu ul. Kwiatka”. W obliczu dramatycznego wręcz braku miejsc parkingowych w obrębie Starego Miasta, jest to decyzja radykalna, ale być może jedyna, która spowoduje poprawę bezpieczeństwa w tym miejscu.
Jak napisał w odpowiedzi zastępca prezydenta Krzysztof Izmajłowicz, obecnie ratusz, a konkretnie Zespół Inżynierii Ruchu Drogowego, poprosił o opinię na ten temat płocką policję, straży miejską oraz Miejski Zarząd Dróg. Konkretnej decyzji możemy spodziewać się w „późniejszym terminie”.
A co wy sądzicie na ten temat? Piszcie na redakcja@petroecho.pl.