O wspaniałych planach na terenie po byłej fermie trzody chlewnej w gminie Łąck mówiło się już w 2010 roku. To wówczas podpisano akt notarialny z Agencją Nieruchomości Rolnych, która nieodpłatnie przekazała gminie 14-hektarowy teren. Zgodnie z zapewnieniami, w ciągu 5 lat miało tam powstać Centrum Rekreacji, Kultury i Sportu. Nadal jest puste pole.
2011 – wielkie plany
23 grudnia 2010 roku gmina Łąck podpisała akt notarialny z Agencją Nieruchomości Rolnych, zgodnie z którym przejęła 14 hektarów terenu o szacowanej wartości 7,8 mln zł.
– Sukcesem zakończyły się trwające prawie 3 lata trudne rozmowy i dosyć skomplikowane negocjacje z Agencją Nieruchomości Rolnych o przejęcie od Skarbu Państwa na rzecz Gminy Łąck gruntów rolnych po zlikwidowanej fermie trzody chlewnej w Łącku – czytamy w biuletynie Powiatu Płockiego z czerwca 2011 roku. – Wójt Zbigniew Białecki podjął się tych rozmów zdając sobie sprawę, że będą one trudne z uwagi na to, że pomysły Agencji dot. zagospodarowania tego terenu zmierzały w kierunku całkowicie odmiennym od kierunku rozwoju turystycznej gminy – wyjaśniano.
A jaki pomysł miała gmina na duży teren, który posiadał urządzenia umożliwiające zaopatrzenie w energię elektryczną i wodę, utwardzone drogi wewnętrzne oraz budynki, z których część nadawała się do remontu, a część, po rozbiórce, miała stanowić doskonały gruz wykorzystany przez gminę do remontu i utwardzania dróg gminnych?
– Centrum Sportu, Rekreacji i Kultury – powstanie na terenie po zlikwidowanej fermie, wg opracowanego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla części wsi Łąck, który Wójt przedstawił władzom Agencji. Centrum wypoczynkowe będzie ogólnodostępne i służyć będzie zarówno mieszkańcom gminy, jak i osobom przebywającym czasowo. Przyczyni się do upowszechnienia sportu, rekreacji i wypoczynku, kultury i turystyki – czytamy w biuletynie.
Miały więc powstać boiska sportowe, place zabaw, amfiteatr, ścieżki piesze i rowerowe, miejsca piknikowe, wypoczynkowe, pawilony i place wystawowe, parkingi i „wiele innych atrakcji dla wszystkich zainteresowanych”.
Szerzej o tych atrakcjach pisał „Tygodnik Płocki” w artykule z 15 czerwca 2011 roku pn. „Na razie jest gruz”:
„A plany co do tego terenu gmina ma bardzo ambitne. Chce stworzyć Centrum Rekreacji, Kultury i Sportu. Miałyby się w nim znaleźć m.in. muszla koncertowa, boiska, korty tenisowe, lodowisko, plac do jazdy gokartami, teren do nauki jazdy albo boisko do rugby, strzelnica sportowa, tereny wystawowe, a nawet stok narciarski z wyciągiem orczykowym. Ma być kilka kilometrów alei spacerowych i dwa parkingi na blisko 700 aut”.
Gmina natychmiast po zawarciu umowy przeniesienia własności nieruchomości i podpisaniu aktu notarialnego 23 grudnia 2010 r., rozpoczęła realizację projektu. Rozebrano elementy przeznaczone na złom, wycięto krzewy, wywieziono na opał drewniane elementy, nie nadające się do dalszego użytku, zdemontowano również elementy betonowe.
– W chwili obecnej oczekujemy na uruchomienie robót publicznych, w związku z zapotrzebowaniem na zatrudnienie dużej grupy osób, niezbędnych do wykonywania prac umożliwiających bieżącą realizację projektu. Czekamy także na rozstrzygnięcie przetargów w temacie wyburzenia i kruszenia pierwszych ośmiu budynków chlewni, z których pozyskamy duże ilości potrzebnego gruzu. 2011-2016 – to przyjęty okres realizacji projektu, który przebiegać będzie etapami wg ustaleń planów finansowych – czytamy z kolei w biuletynie Powiatu Płockiego z 2011 roku.
Na łamach Tygodnika Płockiego natomiast wójt Zbigniew Białecki zapewniał, że prace rozbiórkowe idą pełną parą, a z rozebrania ośmiu budynków gmina ma spore korzyści.
„Te korzyści to 500 ton złomu, które gmina sprzedała za ok. pół miliona złotych. Gruz, który pozostał po rozbiórce, przerabiany jest na kruszywo. Posłuży ono do modernizacji ok. 40 kilometrów dróg gruntowych w gminie. Na terenie fermy jest też ok. 700 topól. Gmina chce je wyciąć i wykorzystać w swojej kotłowni. Jak mówi wójt, taki zapas starczy na dwa lata” – relacjonował Tygodnik Płocki w 2011 roku.
Zgodnie z podpisanym aktem notarialnym, gmina miała wykonać tę inwestycję w ciągu 5 lat, a szacowany wówczas koszt to 3,5 mln zł, uwzględniając dodatkowo korzyści finansowe, jakie gmina miała z rozbiórki.
2019 – puste pole
Plany były naprawdę ambitne i ich wykonanie zdecydowanie podwyższyłoby pozycję gminy Łąck w rankingu gmin turystycznych. Niestety, planowany rok zakończenia inwestycji, czyli 2016 dawno minął, a na terenie byłej fermy trzody chlewnej nie dzieje się kompletnie nic.
Co na to Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, będący sukcesorem dawnej Agencji Nieruchomości Rolnych?
– Agencja Nieruchomości Rolnych, której od 1 września 2017 roku następcą prawnym jest Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, zgodnie z zapisami aktu notarialnego Repertorium A nr 6079/2010 z dnia 23 grudnia 2010 roku, przekazała nieodpłatnie na rzecz Gminy Łąck działkę zabudowaną oznaczoną w ewidencji gruntów numerem 31/20 obręb 000-8 Łąck, o powierzchni 13,9642 ha – potwierdza Mariusz Rytel, Rzecznik Prasowy Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.
Jak tłumaczy, zgodnie z zapisami aktu notarialnego teren ten może być wykorzystany na inwestycje związane z edukacją i sportem; na inwestycje infrastruktury technicznej, obsługi komunikacji samochodowej; budowy dróg wewnętrznych, ciągów pieszo-jezdnych; usługi komunalne w zieleni lub kultury. Nieruchomość przejęta została na cele związane z inwestycjami infrastrukturalnymi, służącymi wykonaniu zadań własnych gminy z przeznaczeniem na cele sportu, rekreacji i kultury. Teren został objęty miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, zatwierdzonym Uchwałą Rady Gminy Łąck Nr XXV/186/2010 z dnia 30.04.2010 roku.
– Według założeń projektowych z sierpnia 2010 roku, na ww. działce powstanie Centrum Sportu, Rekreacji i Kultury służące mieszkańcom gminy, wczasowiczom i turystom, a także mieszkańcom terenów sąsiednich gmin i miast w zakresie działań integracyjnych i promocyjnych. Na terenie działki, wykorzystując istniejące ciągi komunikacyjne, wyznaczono podstawowy układ komunikacyjny w postaci ciągów pieszo-jezdnych, wyznaczających jednocześnie najważniejsze, z punktu widzenia interesów mieszkańców, miejsca dla działalności kulturalnej, plac publiczny jako przestrzeń dla prezentacji dorobku kulturalnego, sportowego, gospodarczego czy społecznego. W powyższym układzie wyznaczono trzy podstawowe tereny funkcjonalne – sportu, edukacji i sportu, usług komunalnych w zieleni oraz towarzyszące – tereny infrastruktury technicznej, tereny parkingów i tereny komunikacji – opisuje zapisy aktu notarialnego rzecznik KOWR.
A jednak inwestycja zapisana w akcie notarialnym nie powstała. Co teraz?
– Zgodnie z art. 24 ust. 5a ustawy z dnia 19 października 1991 roku o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa – w razie zbycia lub przeznaczenia przez Gminę Łąck nieruchomości na inne cele, niż w zawartej umowie nieodpłatnego przekazania, przed upływem 10 lat, licząc od dnia jej nabycia, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa może żądać zwrotu aktualnej wartości pieniężnej tej nieruchomości – tłumaczy Mariusz Rytel.
Zapewnia przy tym, że w ramach nadzoru właścicielskiego nad realizacją obowiązków, wynikających z umów dotyczących zagospodarowania Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, do Oddziału Terenowego KOWR w Warszawie skierowana została prośba o przeprowadzenie kompleksowej kontroli wszystkich zagadnień związanych z realizacją zawartej umowy nieodpłatnego przekazania ww. nieruchomości.
Zapytaliśmy również władze gminy Łąck, jakie plany ma wobec tego terenu, skoro inwestycja nie rozpoczęła się, a jej planowany termin zakończenia dawno minął. Odpowiedź otrzymaliśmy po 10 dniach i po naszych interwencjach mailowych i telefonicznych.
– Informujemy, że realizacja celów zawartych w akcie notarialnym, dotyczącym przeniesienia własności działki, na której znajduje się ferma trzody chlewnej zostanie wykonana w terminie tj. do 23.12.2020 roku – napisała w odpowiedzi Agnieszka Woźniak, Sekretarz Gminy Łąck. – Teren powyższy zostanie przeznaczony na cele związane ze sportem i rekreacją – dodała.
Wynika z tego, że gmina chce skorzystać z przepisu, o którym wspomniał rzecznik KOWR, czyli 10-letniego okresu, który KOWR ma na sprawdzenie, czy przekazany teren został wykorzystany zgodnie z zapisanym w akcie notarialnym przeznaczeniem.
Warto przy tym zaznaczyć, że Krajowy Ośrodek może odstąpić od zwrotu aktualnej wartości terenu, w przypadku gdy:
- nieruchomość zostanie wykorzystana przez jednostkę samorządu terytorialnego na inny cel, niż określony w umowie, jeżeli cel ten mieści się w zakresie określonym w ust. 5 pkt 1 lub
- nieruchomość zostanie przekazana na cele publiczne, o których mowa w art. 6 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. U. z 2016 r. poz. 2147, z późn. zm.) nieodpłatnie, albo za odpłatnością stanowiącą równowartość poniesionych przez jednostkę samorządu terytorialnego udokumentowanych nakładów na przekazaną nieruchomość, lub
- nastąpi zwrot do Zasobu nieruchomości będącej przedmiotem nieodpłatnego przekazania.
Ze względu jednak na bardzo enigmatyczną odpowiedź Urzędu Gminy Łąck, wysłaliśmy bardziej precyzyjne pytania:
- Na jakiej podstawie termin określono na 23.12.2020 roku, skoro – według doniesień prasowych z 2011 roku – zgodnie z aktem notarialnym podpisanym z ANR Łąck miał pięć lat na budowę Centrum od 23 grudnia 2010 roku? Również w czerwcu 2011 roku na łamach biuletynu Powiatu Płockiego wójt Łącka wypowiadał się, iż „2011 -2016 – to przyjęty okres realizacji projektu, który przebiegać będzie etapami wg ustaleń planów finansowych”.
- Czy był podpisany aneks do aktu notarialnego?
- Co sprawiło, że plany z 2011 roku stały się nieaktualne?
- Jakie dokładnie inwestycje zostaną na tym terenie zrealizowane do grudnia 2020 roku?
- Obecnie, z tego co nam wiadomo, na tym terenie nie dzieje się kompletnie nic, w jaki sposób przez 1 rok i 9 miesięcy gmina zrealizuje więc zadania, o których zapewniała w 2011 roku, a których wykonanie było przewidziane na 5 lat?
- Czy zabezpieczono w budżecie finanse na realizację tej inwestycji? Jeśli tak, to jaką kwotę?
- Kiedy rozpocznie się inwestycja?
Czekamy na odpowiedź Urzędu Gminy.
Gmina Łąck od wielu lat stara się uchodzić za przyjazną mieszkańcom jak i tzw. „letnikom”,
których kusi walorami przyrodniczymi, jeziorami, zdrowym powietrzem oraz „wysmienitymi” warunkami do
inwestowania. Po wybudowaniu domu letniskowego na terenie tej gminy okazuje się ze podatki ustalone
przez Gminę dla takich domów sa tak wysokie, jakby chodziło o Dubaj czy choćby Sopot a nie małą gminę
leżącą obok dużego petrochemicznego miasta.
Płacone podatki sa kilkakrotnie większe od tych które płacą osoby posiadające na jej terenie dom całoroczny
i o wiele wyższe niż wnoszone w Płocku za dużo większy dom mieszkalny.
Do tego dochodzą ogromne ceny wywozu śmieci. Gmina nie jest wiarygodna w takim zakresie,
to i nie będzie wiarygodna w zakresie dużych i bardzo drogich inwestycji.
Co nalezy zrobić? to proste – minął termin umowny na zrealizowanie inwestycji, którą
się deklarowało aby otrzymać ogromny teren na preferencyjnych warunkach, nalezy go
jak najszybciej odebrać i wystawić na sprzedaż. Może wówczas znajdzie się prywatny inwestor,
który będzie potrafił dobrze wykorzystać ten teren i będzie miał na to środki, a nie tylko
udawał że je ma…
Racja! Nadużyć w gminie Łąck nie brakuje. Gmina chwali się niesamowitą dbałością o mieszkańców i turystów. A w rzeczywistości sam wjazd od strony Gąbina i fetor niemodernizowanej oczyszczalni daje najlepszą wizytówkę. Dodatkowo zero promocji najwiekszego jeziora na Mazowszu o infrastrukturze turystycznej nie wspomnę. Brak nawet dbałości o bezpieczeństwo… nie ma chodnika, o ścieżce rowerowej już nie marząc.
OJ WYPŁYNĘŁO… I TO CHYBA TROSZKĘ ZA WCZEŚNIE… JESZCZE PARĘ MIESIĘCY I AKT STRACIŁBY WAŻNOŚĆ… I MOŻNA BY ROBIĆ Z TYMI HEKTARAMI KOLEJNE CUDA! A TAK PROBLEM… CIEKAWE, CO KONTROLA WYKAŻE… I KIEDY URZĄD ODPOWIE NA PYTANIA, BO CIEKAWY JESTEM ;)
jaki wójt takie plany… górnolotne obietnice a realia jak zawsze… obiecanki cacanki a stado baranów wierzy i wybiera go co roku. Bo prawda jest taka ze jeśli jest jakaś konkretna osoba, która mogłaby kandydować na wójta, to nie chce, bo Po co w tym syfie co obecny włodarz zrobił się babrać…
Były pewnie inne plany? A tu wpłynęło hahahhaha
Pięknie widoczna hipokryzja władzy… Wielkie obietnice, obiecanki…, a że nic z tego, to „czasu było przywyknąć”.