W piątek po południu kierowca linii nr 22 pobił się z pasażerem – dostaliśmy informację od świadka. Do zdarzenia miało dojść na przystanku przy ul. Przemysłowej.
Wszystko zaczęło się niewinnie. Około godz. 16 jeden z pasażerów czekających na przystanku na Kostrogaju, wszedł przednimi drzwiami do autobusu linii 22, aby zapytać o to, kiedy pojawi się „dwudziestka czwórka”, ponieważ czeka już od ponad czterdziestu minut. Według relacji świadka, kierowca stwierdził, że on nie jest informacją i nie wie, ponieważ w mieście są ogromne korki.
W tym czasie kierowca zamknął przednie drzwi autobusu za pasażerem z zamiarem odjechania z przystanku. Mężczyzna chciał wysiąść, ale kierowca nie chciał go wypuścić, twierdząc, że ma opóźnienie i musi już jechać. Wtedy mężczyzna zaczął dość ostro żądać otwarcia drzwi, używając przy tym przekleństw. Kierowca wypuścił go, a ten po zamknięciu się drzwi, z impetem w nie uderzył. Wtedy kierowca zatrzymał pojazd, wysiadł z niego i zaczął szamotać się z pasażerem. Według relacji świadka, wymienili kilka ciosów, po czym kierowca wsiadł do autobusu i zawiadomił bazę o zdarzeniu, mówiąc, że został zaatakowany przez pijanego mężczyznę.
Marta Lewandowska z płockiej policji poinformowała nas, że nie otrzymali jeszcze żadnego zgłoszenia w tej sprawie. Natomiast dyspozytor Komunikacji Miejskiej potwierdził, że doszło do „sprzeczki”, ale nie chciał nic mówić na temat rzekomej bójki. – Dostaliśmy informację od kierowcy, że doszło do sprzeczki słownej, ale nie wiemy nic o żadnej szarpaninie. Przecież kierowca nie może bić pasażerów! – stwierdził dyspozytor i zaproponował przejrzenie nagrań z autobusu.
O udostępnienie takich nagrań zwróciliśmy się już do Anny Kicińskiej, rzeczniczki prasowej KM. Niestety, nie udało nam się uzyskać jej komentarza, ponieważ nie odbierała już telefonu (dzwoniliśmy w piątek po godzinie 16).
O dalszych losach w tej sprawie będziemy informowali po uzyskaniu komentarza od Komunikacji Miejskiej.
W związku z uwagą czytelnika informujemy, że zdjęcie autobusu i wszystkich osób znajdujących się w nim jest WYŁĄCZNIE POGLĄDOWE i używane przez redakcję przy okazji wszystkich artykułów, dotyczących Komunikacji Miejskiej w Płocku.
Większość tych kierowców to chamy , pozostałość zachowania po komunie , Chyba niektórzy pamiętają jak wtedy się zachowywali !