Tak wiele historii Wisły zgromadzonej w jednym miejscu jeszcze nie było. A to dzięki ekspozycji „Ludzie i statki. Historia Płocka Wisłą pisana”, której otwarcie miało miejsce dzisiaj, 20 lutego, w nowej siedzibie Płockiego Ośrodka Kultury i Sztuki przy ulicy Tumskiej 13. Przy okazji dowiedzieliśmy się, co może zagospodarować budynek na molo.
Bogaty zbiór robił olbrzymie wrażenie na zwiedzających – stare zdjęcia, dokumenty, kompletne mundury, plany oraz przedmioty używane na statkach pływających po Wiśle. Najstarsze dokumenty zaprezentowane na wystawie pochodzą z lat 80. XIX wieku. Należały do rodziny Stanisława Górnickiego, jednego z większych armatorów.
Miasto rozwijało się wraz z rozwojem żeglugi wiślanej. A ludzie, pracujący na statkach i barkach, na trwałe zapisali się na kartach historii Płocka. Właśnie nim oraz właścicielom jednostek pływających po rzece poświęcona jest wystawa. Jest ona efektem projektu, jaki w VI edycji konkursu grantowego realizuje Towarzystwo Przyjaciół Płocka oraz Archiwum Państwowe w Płocku. Większość prezentowanych eksponatów pochodzi ze zbiorów tego drugiego, część jednak trafiła na wystawę od płockich wodniaków i ich rodzin.
Stare dokumenty sprzed wielu lat są na wyciągnięcie ręki. Namacalne i niepodważalne dowody istnienia ludzi, którzy tworzyli historię tego miasta, unikatowe plany budowli rzecznych czy księgi, w których zapisywano ruch statków towarowo-osobowych. Dzięki zrekonstruowanym mundurom marynarzy, łatwo sobie wyobrazić, jak wyglądał kapitan czy mechanik okrętowy. A być może nawet przez chwilę poczuć się jak na starym „Traugucie”. – Urzekły mnie adresy zameldowania wodniaków – powiedział nam płocczanin zwiedzający ekspozycję. – Na przykład barka numer 478 czy berlinka 1235. Oni tam mieszkali, to był ich drugi dom – uśmiechał się.
Jeśli ktoś słuchał uważnie, dowiedział się między innymi, że złote lata rozkwitu płockiej żeglugi przypadały na koniec XIX i początek XX wieku. Po drugiej wojnie światowej jakby trochę o Wiśle zapomniano. Na szczęście są ludzie, którzy wciąż chcą przypominać o związkach miasta z rzeką, o tym, że właściwie Płock rozkwitł dzięki Wiśle.
– Chcemy znaleźć stałe miejsce dla naszej ekspozycji – mówił nam Paweł Śliwiński, prezes Towarzystwa Przyjaciół Płocka. – Wstępnie, ze strony POKiS-u padła propozycja, żeby ekspozycja trafiła do „okrąglaka” na molo. Może to być ciekawa atrakcja turystyczna, a zwiedzający będą mogli przy okazji poznać kawałek historii miejsca, w którym się znajdują – kończył zadowolony.
Wystawę można zwiedzać do końca kwietnia, uprzednio umawiając się z prezesem Towarzystwa Przyjaciół Płocka, pod numerem tel. 695-983-793. Godziny otwarcia: czwartki (grupy zorganizowane), piątki: 12-16, soboty: 10-14.
To nie potrzbne. Można tam zrobić kawiarnie!!
Dobry pomysł. Przynajmniej coś by się działo.