Kolejne zmiany w Wiśle Płock. Klub pozyskał nowego dyrektora sportowego, którym został Dariusz Sztylka. Z drużyny odchodzi natomiast jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy, Dominik Furman.
Jak poinformował klub Wisła Płock, nowym dyrektorem sportowym został Dariusz Sztylka, z którym umowa została podpisana do 30 czerwca 2025 roku.
Następca Pawła Magdonia urodził się 2 maja 1978 roku we Wrocławiu – jest wychowankiem tamtejszej Wratislavii, a w późniejszych latach rozwijał się w Ślęzy Wrocław, Zagłębiu Lubin oraz Polarze Wrocław. W połowie sezonu 2000/2001 został piłkarzem Śląska Wrocław, w którym to klubie występował do końca swojej kariery piłkarskiej. Awansował z nim z trzeciej ligi na najwyższy poziom, a w swoim ostatnim sezonie świętował mistrzostwo Polski (2011/2012). Wcześniej mógł się jeszcze pochwalić Pucharem Ekstraklasy oraz wicemistrzostwem kraju. W listopadzie 2015 roku dołączył do sztabu szkoleniowego Śląska Wrocław, jako asystent Tadeusza Pawłowskiego.
W późniejszych latach pracował w tym klubie także jako samodzielny trener drugiego zespołu oraz drużyny do lat dziewiętnastu. Od 19 lutego 2018 roku zastąpił Adama Matyska na stanowisku dyrektora sportowego klubu. Funkcję tę sprawował do 6 kwietnia bieżącego roku.
W piątek, 7 lipca br. Wisła Płock poinformowała o zatrudnieniu Dariusza Sztylki na stanowisku dyrektora sportowego.

Z klubem żegna się natomiast Dominik Furman.
– Na mocy uchwały Polskiego Związku Piłki Nożnej po spadku do niższej klasy rozgrywkowej jego kontrakt został rozwiązany. Dziękujemy za wieloletnie reprezentowanie naszych barw i życzymy powodzenia w przyszłości – przekazała Wisła Płock.
Przypomnijmy, że Dominik Furman po raz pierwszy grał dla Wisły Płock 13 czerwca 2016 roku, kiedy to trafił do Płocka na wypożyczenie z francuskiego Toulouse FC. Po udanym sezonie klub zdecydował się na transfer definitywny tego zawodnika, a on sam przez trzy lata walczył z Nafciarzami, zostając także kapitanem zespołu.
W 2019 roku został powołany do reprezentacji Polski, a latem 2020 roku postanowił raz jeszcze spróbować swoich sił za granicą. Przeniósł się wówczas do tureckiego Genclerbirligi Ankara, jednak już po roku wrócił do Wisły Płock, podpisując roczny kontrakt. W pierwszym sezonie rozegrał 25 spotkań w PKO Bank Polski Ekstraklasie, a klub przedłużył umowę z nim o kolejne dwa lata. W minionych rozgrywkach zanotował trzydzieści trzy mecze.
Dominik Furman podczas obu pobytów w Wiśle Płock rozegrał 201 meczów, w których zdobył 19 bramek. Zanotował też najwięcej spotkań w historii na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Polsce – sto dziewięćdziesiąt siedem.

Sztylka – porażka, wyjechany ze Śląska za „sukcesy”.
Sztylkę kibice we Wrocku z ulgą pożegnali, co rok rozpaczliwa obrona przed spadkiem, fatalne transfery i palona kasa w piecu, to do nas trafił za nieudacznictwo?
Chciał grać w Płocku, to rozwiązali z nim kontrakt. Nowakowski nie chce go widzieć w Płocku, bo spadliśmy, ale Mokrzycki który ma może 30% jego umiejętności i popisuje się na twitterze brakiem szacunku do klubu, to już Nowakowskiemu nie przeszkadza.Taki piłkarz, tyle meczów, a wolimy najemników?
Jak chciał grać, pokazał ten rok. Pytanie o ile się mu konto powiększyło. Za takie wyniki płacą- pod stołem…
A jak chciał grać? Coś konkretniej? Może Lewandowskiego wyrzucimy z Reprezentacji, bo przegrali z Mołdawią? Czytać nie mogę takich opinii. Bez urazy, ale jeśli ktoś nie widział ile na boisku daje Furman, to może niech chociaż już nic nie pisze. Niektórzy widzą tylko strzelców bramek i Messiego, jak minie 3 rywali. Furman był pod formą, ale wciąż miał mnóstwo przechwytów, grał mądrze, świetnie się ustawiał, brał na siebie grę w najtrudniejszym sektorze i potrafił fenomenalnie dośrodkować. Chciał grać i chciałby dalej. Jeśli ktoś nie wie o czym pisze, to niech zajrzy na nafciarski.pl i kliknie w link do tweeta jego teścia. Akurat Furman chciał grać, pogoniliśmy go, a zostaną ci, co grać tu nie chcą i nawet się z tym nie kryją.
Trzym się furman