Kara do dwóch lat więzienia, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami grozi 45-letniemu kierowcy, który wsiadł do pojazdu pijany i spowodował kolizję. Mężczyzna odjechał z miejsca zdarzenia, lecz został namierzony przez dzielnicowego z posterunku w Starej Białej.
Do zdarzenia doszło we wtorek, 19 października wieczorem. Policjanci otrzymali zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Stara Biała.
– Według relacji uczestnika zdarzenia, kierujący mercedesem podczas wymijania uderzył w naczepę samochodu ciężarowego. Kierujący Manem w rozmowie ze sprawcą kolizji, wyczuł od niego silną woń alkoholu. Kierowca mercedesa długo nie myśląc, wsiadł za kierownicę i jak gdyby nigdy nic, odjechał – informuje podkom. Marta Lewandowska, oficer prasowa płockiej policji.
Na miejsce zdarzenia przyjechali policjanci z posterunku w Starej Białej.
– Dzielnicowy, po wysłuchaniu relacji kierowcy ciężarowego Mana zaczął podejrzewać, kim może być sprawca kolizji. Szybko udał się pod adres zamieszkania podejrzewanego. Jego typowania okazały się trafne. Na terenie jednej z posesji w powiecie płockim, zaparkowany był mercedes z widocznymi uszkodzeniami pokolizyjnymi – wyjaśnia podkom. Marta Lewandowska.
W domu policjanci zastali kierowcę, który nawet nie próbował się usprawiedliwiać. Badanie policyjnym alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2,5 promila alkoholu.
45-latek został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce usłyszy zarzuty – grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami.