Płocka fabryka firmy Levi Strauss to miejsce, w którym zatrudnienie znajduje sporo płocczan. Ostatnimi czasy niezbyt optymistyczne wieści dochodziły z tego płockiego zakładu. Zamknięcie firmowego sklepu, zwolnienia i pogłoski o dalszych, dużych odejściach, a nawet zamknięciu fabryki… Polska Kronika Filmowa w 1992 roku przedstawiała historię tego miejsca, my zaś sprawdziliśmy, jaką przyszłość ma ta jednostka.
– Nikt za nas nie zrobi niczego pozytywnego w mieście, jeżeli sami sobie na to nie zapracujemy – słyszymy w filmie polskiej kroniki z 1992 roku. Materiał przedstawia historię fabryki Levis’a w Płocku. Ponad 20 lat temu płocczanie szczycili się tym, ze w ich mieście powstaje produkt, który jest sprzedawany na Manhattanie w Nowym Jorku. – Stosunki pracy panujące w fabryce w Płocku są takie same, jak w Kalifornii – dowiadujemy się z filmu.
Podobno, gdy fabryka powstawała szefowie zakładu, nie dając żadnego ogłoszenia, otrzymywali bardzo dużo zgłoszeń kandydatów do pracy w firmie. – W tej chwili mamy tak dużo ofert, że możemy z nich wybierać – mówił jeden z pracodawców.
Pracownicy zarabiali miliony
Kontroler jakości w Levis’ie na początku swojej pracy mógł liczyć na wynagrodzenie w wysokości jednego miliona i ośmiuset tysięcy złotych, pracował od 7.30 do 16 oraz miał do dyspozycji w sumie trzy przerwy w ciągu dnia. Założyciele płockiej fabryki szczególnie chwalili atmosferę i podejście władz miasta do współpracy z przedsiębiorcą.
Fabryka po przejściach
Dziś płocka fabryka jeansów jest po tak zwanych przejściach. Kilkukrotnie mówiło się o zwolnieniach, zrezygnowano też z przyfabrycznego sklepu marki. – Sklep nie należał do fabryki, tylko był podmiotem prowadzonym przez dealera – powiedział nam Józef Mirosław Nowak, dyrektor fabryki.
Budynek został odstąpiony urzędowi miasta, który ma plany wobec byłego sklepu. – Jeszcze w tej kadencji powstanie tam Dom Seniora – potwierdził Hubert Woźniak z płockiego ratusza. – Za sklepem znajduje się ogródek, w którym powstanie coś podobnego jak w Miejskim Zespole Obiektów Sportowych, czyli ogródek ze sceną, gdzie seniorzy będą mogli prezentować rozmaite występy teatralne czy zaprosić tam kapelę podwórkową – dodał.
Urząd miasta na razie nie jest w stanie podać konkretnej daty uruchomienia Domu Seniora, zapewnia jedynie, że ta placówka powstanie do końca kadencji obecnego zarządu miasta. Zdaniem Huberta Woźniaka, budynek nie wymaga zaawansowanych remontów, a jedynie drobnych prac adaptacyjnych.
A co z samą fabryką? – Produkcja jest na wysokim poziomie – powiedział zdecydowanie dyrektor Nowak. Według jego relacji, fabryka nie ma w planach ani zwiększania, ani zmniejszania produkcji, co wiąże się z utrzymaniem stałej liczby pracowników.
Aktualizacja (16.03.2020)