Podczas tegorocznych wakacji dzieci, które brały udział w półkoloniach piłkarskich z ORLENEM otrzymały sporą dawkę ruchu i zabawy. Byliśmy na zakończeniu pierwszego turnusu, które odbyło się na boisku Stoczniowca Płock.
W bezpłatnych „Półkoloniach piłkarskich z ORLENEM” mali płocczanie mogli wziąć ponownie udział dzięki wsparciu finansowemu ORLENU oraz zaangażowaniu Klubu Sportowego Stoczniowiec Płock. Od 31 lipca do 4 sierpnia trwał pierwszy turnus, natomiast drugi zaplanowano w dniach 7-11 sierpnia.
Dla dzieci przygotowano mnóstwo atrakcji. Zarówno chłopcy, jak i dziewczęta mogli poznać podstawowe zagadnienia techniki i taktyki piłki nożnej, prowadzone przez doświadczonych trenerów w formie gier i zabaw ruchowych. Plan zajęć w godz. 8 do 16 przewidywał śniadanie i obiad oraz napoje, a także dodatkowe atrakcje, jak wycieczka do płockiego ZOO, zwiedzanie ORLEN Stadionu, czy zabawa w Extreme Jungle oraz Jump Planet. Zajęcia odbywały się w szkołach podstawowych nr 1,12,17 oraz 23.
Wraz z kamerą odwiedziliśmy półkolonie podczas uroczystego zakończenia pierwszego turnusu „Wakacji Sportowych z ORLENEM”, które odbyło się 4 sierpnia na obiektach sportowych Klubu Sportowego Stoczniowiec w Płocku przy ul. Kolejowej 3.
– Był to wspaniały czas – mówi Andrzej Staśko, prezes Stowarzyszenia FutbolGang Płock, współpracującego przy realizacji półkolonii. – Podczas zajęć dzieci miały dużo atrakcji, jak tor Ninja, wyjście do parku trampolin, sala zabaw Fikołki, a co najważniejsze, zabawy na świeżym powietrzu. Chcieliśmy wyciągnąć dzieci z domów, od komputerów. Dzięki sponsorowi, firmie ORLEN, bez którego tego przedsięwzięcia by nie było, mogliśmy zaproponować dzieciom naprawdę wiele fajnych zajęć – podkreśla Andrzej Staśko.
Dodaje, że po wypowiedziach rodziców podczas finału półkolonii widać, że i oni są zadowoleni z tego, jak dzieci spędzały czas. A zaznaczmy, że rodzice w sam finał również zaangażowali się, biorąc udział w różnego rodzaju zawodach sportowych.
– To chyba jeden z najmilszych, najprzyjemniejszych projektów, jakie realizujemy – mówi Wioletta Kulpa, Kierownik Działu Sponsoringu Społecznego ORLEN. – Dzieci mają zagospodarowany czas, czują się bezpiecznie, a zajęcia powodują ich zaangażowanie ruchowe. Podobnie jak przy półkoloniach kulturalnych, dzieci doświadczają wielu emocji i do domu wracają pozytywnie zmęczone i szczęśliwe – wyjaśnia nasza rozmówczyni.
Po dotychczasowych doświadczeniach z półkolonii letnich i zimowych, wiadomo już, że odbiór obydwu wydarzeń jest bardzo pozytywny.
– Oczywiście, półkolonie letnie dają dużo więcej możliwości w zakresie organizacji dla dzieci zajęć, zwłaszcza ruchowych na świeżym powietrzu. Myślę, że ten projekt jest na tyle ważny i inspirujący, że będziemy starali się go kontynuować – przyznaje Wioletta Kulpa.
Podczas finału półkolonii nie zabrakło atrakcji przygotowanych przez Komendę Miejską Policji w Płocku.
– Cieszymy się, że jesteśmy zapraszani na tego typu imprezy, w których uczestniczą dzieci. Policjanci oraz pracownicy z naszej komendy pokazują dzieciom radiowóz, prezentują też sprzęt, który dzieci mogą sobie nawet przymierzyć i zrobić zdjęcie. Wśród uczestników nie brakuje dzieci, które w przyszłości chciałyby zostać policjantami – mówi sierż. szt. Monika Jakubowska.
Jak zdradziła, największym zainteresowaniem cieszy się policyjny radiowóz, do którego dzieci mogą wsiąść, włączyć sygnały i zobaczyć go w środku. Policjanci przekazują też dzieciom w przyjazny sposób ważne informacje na temat bezpieczeństwa.
O bezpieczeństwie mówili też małym uczestnikom ratownicy płockiego WOPR-u.
– Staramy się przedstawić dzieciom w skrócie najważniejsze zasady bezpiecznego spędzania czasu nad wodą – mówi Andrzej Rutkowski, wiceprezes WOPR w Płocku. – Pokazujemy też podstawowy sprzęt do udzielania pomocy. Dzieci mają możliwość rzucenia rzutką czy wzięcia boi, czym są bardzo zainteresowane. Widać, że lubią brać czynny udział w zajęciach, co widać po ich uśmiechu – zapewnia Andrzej Rutkowski.
A co na to same dzieci? Opowiedzieli nam o tym Oliwier, Maciek, Kacper i Igor, którzy należeli do drużyny czerwonych (każda grupa miała inny kolor koszulek). Jak się okazuje, chłopcom bardzo podobała się gra w piłkę nożną i zwiedzanie stadionu Wisły Płock. I nic dziwnego, bo wszyscy chcą zostać piłkarzami, choć na różnych pozycjach. Amelce natomiast najbardziej podobały się zajęcia Ninja Warrior, a podczas finału zjeżdżanie na dmuchańcach.
Czy więc nasze najmłodsze pokolenie faktycznie nie lubi sportu i woli siedzieć przed komputerem?
– Ja myślę, że to jest mit. Dzieci, które były u nas, naprawdę kochają sport. Grają w piłkę, koszykówkę, skaczą na skakance, grają w gumę, naprawdę super się bawią. Po prostu trzeba wiedzieć, jak do nich podejść – podsumowuje Andrzej Staśko.