Sobotni mecz płockich szczypiornistów ORLEN Wisła Płock był pierwszym w tym roku, rozgrywanym w ramach 14. serii PGNiG Superligi. Chociaż na przerwę drużyny schodziły z taką samą liczbą punktów, ostatecznie to Nafciarze pokonali MMTS Kwidzyn.
W sobotę, 5 lutego, Nafciarze podczas meczu wyjazdowego zmierzyli się z MMTS Kwidzyn. Spotkanie nie zaczęło się najlepiej dla ORLEN Wisły Płock – już w pierwszej akcji sędziowie przyznali przeciwnikom rzut karny, który na pierwszą bramkę zamienił Nikodem Kutyła. Wynik 1:0 nie widniał jednak na tablicy zbyt długo. Chwilę później do bramki MMTS-u trafił Mikołaj Czapliński, a w 5 min. prowadzenie Nafciarzom dał Michał Daszek, podnosząc wynik na 1:2.
MMTS walczył jednak o lepszy wynik – wkrótce drugą bramkę zdobył Bartosz Nastaj, na dodatek Nafciarze grali w osłabieniu, kiedy na ławkę kar trafił Leon Sunsja, a po nim Mirsad Terzić. Kary były zresztą po obu stronach, a ilość punktów systematycznie rosła. Jednak w 14 min. drużyna ORLEN Wisły Płock miała na swoim koncie jedynie trzy bramki, zaś MMTS Kwidzyn sześć. Wówczas o czas poprosił trener Xavi Sabate. Mimo tego, jeszcze przez kilka minut płocczanie nie potrafili zdobyć się na zablokowanie ataku przeciwników.
Dopiero bramki zdobyte przez Zoltana Szita, Mikołaja Czaplińskiego oraz Michała Daszka doprowadziły do remisowego wyniku (8:8). Po rozmowie trenera MMTS Kwidzyn z zawodnikami, ponownie to gospodarze wypracowali przewagę trzech bramek – 14:11. Na szczęście w ostatnich minutach pierwszej części spotkania bramkę gospodarzy zaatakowali: Komarzewski, Daszek, Mindegia oraz Czapliński, dzięki czemu na przerwę drużyny schodziły z remisem 15:15.
Druga połowa, choć początkowo trudna dla Nafciarzy, pokazywała stopniowo ich determinację do zwycięstwa. W 33. min. pierwszą skuteczną obroną popisał się Adam Morawski, a dzięki trafieniom Szity, Krajewskiego i Daszka, Nafciarze wypracowali czterobramkowe prowadzenie.
– Można powiedzieć, że Nafciarze w drugą część meczu weszli z lepszą energią, często wyprowadzali kontrataki i tym samym z upływem czasu powiększali swoją przewagę nad gospodarzami – podkreśla SPR Wisła Płock.
To zapoczątkowało całą serię celnych strzałów i systematyczny wzrost przewagi płockich szczypiornistów. Bramki zdobywali: Jurecić, Serdio, Mindegia oraz Mihić, a w 45. min. na tablicy wyników widniał rezultat 19:27.
Ostatecznie wynik spotkania zamknął Michał Peret, a płocka Wisła wygrała 34:25. Płocki klub podsumowuje, że świetnie na boisku spisywał się Niko Mindegia, który nie tylko był jednym z najlepszych strzelców wśród Nafciarzy, ale też odnotował kilka znaczących asyst. Niko został zresztą zawodnikiem meczu.
Strzelcy ORLEN Wisły Płock: Daszek 6, Mindegia 6, Czapliński 4, Lućin 4, Szita 3, Jurecić 3, Mihić 3, Serdio 2, Krajewski 1, Terzić 1, Komarzewski 1
Pierwszy mecz w nowy roku w Orlen Arenie już 10 lutego (czwartek) o godzinie 18.
źródło: SPR Wisła Płock
