Tuż po tym, jak Rada Miasta odrzuciła raport Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, dotyczący stanu środowiska naturalnego w naszym mieście, radni przeszli do dalszej części obrad sesji. Kolejnym, wyjątkowym punktem, była dyskusja dotycząca wpływu środowiska na zdrowie mieszkańców. Głos zabrali m.in. zaproszeni na obrady płoccy lekarze.
Chorujemy bo… żyjemy dłużej
Jako pierwszy na mównicę wszedł Jarosław Wanecki, znany pediatra i prezes Okręgowej Izby Lekarskiej w Płocku. – Chyba po raz pierwszy czerwoną lampkę zapalił nie lekarz. Medycy już wcześniej interesowali się wpływem Orlenu. Od tego, że się trochę poboksujemy, poprzerzucamy statystykami – od tego zdrowsi nie będziemy.Będziemy zdrowsi, jeśli szybko będziemy mogli to wykryć i bardzo szybko to leczyć – zaczął doktor. Dodał, że jako rodowity płocczanin nie wyobraża sobie jednak życia bez koncernu.
Następnie starał się wytłumaczyć, dlaczego w XXI wieku nowotwory są odpowiedzialne za coraz więcej zgonów. W 1950 roku przeciętna Polka żyła 62 lata, zaś Polak tylko 56. W 2010 roku statystyka była już o wiele lepsza. Mieszkańcy naszego kraju żyją przeciętnie o kilkanaście lat dłużej. – Z różnych względów żyjemy dłużej, ale to nie oznacza, że jesteśmy zdrowsi. Zmienia się struktura zachorowań i zgonów. Współczynnik umieralności na nowotwory wzrasta po 45. roku życia, a po 65. roku życia to już ponad 1000 na 100 000 osób. W ciągu ostatnich 30 lat odnotowaliśmy ponad dwukrotny wzrost zachorowań na nowotwory złośliwe – wskazywał Jarosław Wanecki. Rzeczywiście, rak płuc jest nowotworem zbierającym największe żniwo. Na szczęście obserwuje się spadek zachorowalności u mężczyzn. Powodem jest coraz mniejsza liczba mężczyzn palących papierosy.
– Tytoń jest niezmiennie najczęstszym powodem zachorowań na raka płuc. Wśród mężczyzn papierosy odpowiadają za 80-90% nowotworów, u kobiet 60-90%. Najlepszą profilaktyką jest po prostu rzucenie palenia. Moi oboje rodzice rzucili palenie w jedną dobę, więc jest to możliwe. 24 listopada jest dobrym dniem – zachęcał Jarosław Wanecki.
Wymienił także inne czynniki, które zwiększają ryzyko zachorowań na nowotwory. Wśród najważniejszych są:
- brak aktywności fizycznej,
- spożywanie nadmiaru soli, tłuszczy nasyconych i alkoholu,
- konserwanty spożywcze,
- wędzenie,
- antykoncepcja hormonalna,
- promieniowanie jonizujące,
- benzeny, metale ciężkie, azbest,
- mutacje DNA.
– Odkąd tylko pamiętam, płockie dzieci mają podwyższony stopień leukocytozy i przerośnięte migdałki – wskazywał.
Możemy jednak starać się zmniejszyć swoją „szansę” na nowotwór. Jak to zrobić? Oto kodeks codziennej walki z rakiem.
- Nie pal.
- Bez dymu w domu.
- Utrzymuj należną wagę – ani zbyt chudy, ani zbyt gruby.
- Codziennie bądź aktywny fizycznie. Wystarczy 30 minut dziennie.
- Zadbaj o dietę bogatą w ziarna, warzywa i owoce. Ogranicz potrawy tłuste i słodkie.
- Ogranicz sól i czerwone mięso.
- Nie pij tyle. 100 ml czerwonego wina 3 razy w tygodniu to zdrowa dawka.
- Ogranicz słońce.
- Przestrzegaj BHP!
- Sprawdź promieniowanie jonizujące w swoim otoczeniu.
- Kobiety – karmcie piersią!
- Ostrożnie z antykoncepcją.
- Szczepcie się przeciw wirusowemu zapaleniu wątroby typu B oraz HPV.
- Wykonuj kolononoskopię, po 40 roku życia co 5 lat. Nie bójcie się.
- Wykonuj mammografię i ultrasonografię sutków.
- Cytologia! Najdoskonalsze badanie profilaktyczne świata. Nie ma lepszego.
Płock w niechlubnej czołówce
Na obrady zaproszony został również Marek Mądrecki, chirurg i onkolog. – Nigdy nie mówię swoim pacjentom o trendach i procentach. Pacjent chce być po prostu wyleczony – zaczął. Prezentacja było dopełnieniem niepokojących statystyk. Z przytoczonych przez doktora informacji wynika, że w płocczanie rzeczywiście umierają częściej na nowotwory. Smutna jest też statystyka ogólna – mimo iż na nowotwory chorujemy rzadziej niż średnia europejska, to częściej z tego powodu umieramy. – Od lat 90. widoczny jest spadek zachorowań na raka płuc u mężczyzn, ale u kobiet trend jest widocznie rosnący – podsumował.
Na mównicę wszedł również doktor Waldemar Kujawa. – Chciałbym przypomnieć, że środowisko lekarzy sprzeciwiło się wykreśleniu Orlenu z listy trucicieli. Nie robiliby tego, gdyby wierzyli, że zakład jest obojętny dla naszego zdrowia. Węglowodory to substancje wysoce kancerogenne. Oczywiście, występują w papierosach, ale nikt mi nie wmówi, że przeciętny palacz z innego miasta niż z Płocka jest tak samo narażony jak właśnie mieszkaniec naszego miasta. Wszyscy jesteśmy narażeni na ich działanie. Mówimy tutaj o wykresach, tabelkach, statystykach emisji, a wiele z tych substancji w ogóle nie jest monitorowanych – alarmował lekarz. – Żyję w Płocku i widzę, że jest dużo lepiej, ale widzę też, że są remonty i awarie, które mają wpływ na nasze zdrowie. Tu nie chodzi tylko o nowotwory, ale też inne choroby, jak np. patologie ciąży. Być może Orlen jest tylko kropelką w skali zanieczyszczeń, ale czasami kropla może przelać wiadro – komentował Waldemar Kujawa.
Wskazywał też na brak szeroko zakrojonych badań, które z pewnością pozwoliły odpowiedzieć precyzyjnie na te pytania i tym samym zapewnić płocczanom lepszą opiekę. – Dziwię się, że Orlen idzie w zaparte. W moich oczach zyskałby wiarygodność, gdyby przyłączył się do takich badań – zakończył.
Głos jeszcze raz zabrał Artur Jaroszewski, który nazwał się ojcem zamieszania.
– Nie chcę być ojcem, to po prostu problem, nad którym musimy się pochylić. Krajowy Rejestr Nowotworów to baza nowotworów, utrzymywana za państwowe pieniądze. Na stronie KRN znajdują się niesamowite informacje, które nawet taki laik jak ja był w stanie rozszyfrować. Od jakiegoś czasu koncentruję się na nowotworach płuc i oskrzeli, bo jeśli wiązać z powietrzem, to właśnie ten nowotwór. Oczywiście, głównym ryzykiem jest tytoń. Jednak też jonizacja, azbest, metale ciężkie, ekspozycja na spaliny węgla i paliw płynnych. Rzucajmy palenie jak najszybciej, jednak nie jest to jedyny czynnik – podkreślał przewodniczący Rady Miasta.
Wytłumaczył także, dlaczego statystyką dobrze obrazującą sytuację Płocka jest porównanie do powiatów podobnej wielkości. Chodzi tu m.in. o zbliżony dostęp do lekarzy specjalistów. W tej statystyce na tle
Województwa Mazowieckiego wypadamy bardzo źle. W rubryce „umieralność” jesteśmy na 1. miejscu w województwie, wyprzedzając Radom o 19%, Warszawę o 39%, a Ostrołękę aż o 68%. – W ciągu ostatnich 7 lat widoczny jest wzrost zachorowalności i umieralności na nowotwory w naszym mieście, podczas gdy w innych miastach ta statystyka jest w miarę stabilna – kontynuował.
Z propozycją sfinansowania badań wystąpiła Wioletta Kulpa. – Może spróbujmy nawiązać współpracę z Instytutem Medycznym? Doktoryzujący się tam młodzi lekarze mogliby w ramach swoich prac badać wpływ środowiska na zdrowie płocczan – postulowała radna.
– Wszystkie te prezentacje są bardzo ważne. Deklaruję, że się nad tym problemem zastanowimy. Przeprowadzimy badania, weźmiemy pod uwagę też pomysł przewodniczącej Kulpy. Trzeba oszacować koszt tych badań. Informacje są na tyle niepokojące, że trzeba się nad tym pochylić – zapewnił zastępca prezydenta ds. polityki społecznej.
Krótką prezentację przedstawił również Michał Bury, kierownik płockiej delegatury Mazowieckiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Zapewnił, że dzięki pakietowi onkologicznemu każdy płocczanin ma dostęp do specjalistycznej opieki. Niestety, potwierdził też niechlubną statystykę.
– Nie ukrywam, że mam duży żal. Władze Płocka przez wiele lat nie interesowały się tą tematyką. Niestety panie prezydencie, w interpelacjach, na które mi pan odpowiadał przez 2-3 lata, opowiadał pan, że UM nie zabiega o takie dane. Mam za to ogromny żal. Ja, jako laik, musiałem je upublicznić. Urząd Miasta powinien dostać takie informacje, z różnych instytucji. Działać powinien też Wydział Zdrowia, który działa w UM. Odkąd 1,5 roku temu dokopałem się do danych KRN, zabiegam o debatę pierwszoligowych ekspertów, którzy wypracują wytyczne dla Płocka. Orlen kiedy wyczuł problem, w ciągu kilku tygodni zrobił dobrą konferencję. My, jako władze miasta, powinniśmy zrobić to dawno, dawno temu. Apeluję panie prezydencie – moja rola się skończyła. To pan teraz kieruje tym procesem – zakończył swoje wystąpienie Artur Jaroszewski.
Okazało się, że taka debata będzie zorganizowana już 9 grudnia przez Zespolony Szpital Wojewódzki w Płocku, Centrum Onkologii oraz Towarzystwo Naukowe Płockie.
Radni nie głosowali w tym punkcie nad żadnym dokumentem bo… Marcin Flakiewicz zwrócił uwagę, że radnym przekazano jedynie 1,5-stronicowy dokument, który w żadnym stopniu nie odnosi się do Płocka. – Jest tu Ameryka, Japonia, ale nie ma ani razu mieszkańca Płocka. Będziemy głosować nad dobrymi wystąpieniami czy otrzymanym materiałem? – pytał. – Moim zdaniem nie ma nad czym głosować – uciął przewodniczący.
A po co w ogóle się zajmować takimi bzdurami każdy kiedyś umrze i czy to ważne na co ? Ja mam sobie wszystkiego odmawiać bo wy tak chcecie a potem samochód mnie potrąci na pasach albo coś w tym stylu i przed śmierciom powiem no fajnie sie żyło nic nie spróbowałem bo było niezdrowe. Ludzie zajmicie sie czymś pożytecznym a nie głupotami ktoś ma ochote na papierosa to niech sobie pali ma ochote prowadzić stacjonarny tryb życia niech tak sobie żyje przestańcie układać nam życie jak mam umrzeć na raka to i tak umre i to nie ma nic wspólnego z tym jak ja żyje znam wielu ludzi którzy nie palili dużo sie ruszali i zdrowo ekologicznie sie odżywiali i nawet nie dożyli 50l a są ludzie którzy piją palą jedzą tłusto itd i mają 80l i sie świetnie trzymają. Podobno jesteśmy narodem wierzącym wiec jeżeli bóg nas zechce zabrać już do siebie to zabierze i nie będzie patrzył na to jak my sie odżywiamy.
Bardzo wiele lat temu w d.dobrym piśmie zniszczonym w ciągu jednego dnia przez kalifaktorów biznesu w MZRiP -, PetroEcho, Romana Kuffel, pierwsza i ostatnia, napisała PRAWDĘ o Zakładzie, publikując badania dr Akademii Medycznej z Łodzi……zgodnie z specyfiką produktów z ropy naftowej i sprowadzanego z Chin furfurolu, stwierdzono pękanie struktur DNA u pracowników Zakładu…………….co wtedy doktorze………………przyspieszona śmierć i uścisk dłoni na odejście……….. powstał wrzask i tłumaczenie na dywaniku…….Dzisiaj po latach jakiś tam doktorek mówił głupoty zasłuchanym radnym , że żyją za długo , palą wszyscy i piją, przez co krótko żyją, wdychając opary z kominów opalanych węglem i plastykiem. Kiedy latający z pistoletem ogłosił Zaklad Uzdrowiskiem, od razu wszyscy OZDROWIELI A NAD PŁYNĄCYM RUCZAJEM ZE ŚCIEKÓW UZDROWISKA, zaprzyjaźnieni z obcinaczami diamentów Holandii , ziomkowie , zamierzali postawić hotele,kawiarnie fenolowe i inne duperele a na dnie ruczaju setki metrów osadów ze ścieków.
W końcu na Sesji wynaleziono proch i zaproponowano prosić następnych doktorantów aby w TABLICY MENDELEJEWA odnaleźć ZDROWIE I SILĘ. MROŻEK NA BIEŻĄCO. Szalom.