Pierwsze informacje, jakie otrzymaliśmy od naszych czytelników, brzmiały groźnie. – Do banku przy 1 Maja wpadł jakiś mężczyzna, teraz stoją tam radiowozy policyjne – zadzwonił do nas czytelnik. Od innego dostaliśmy zdjęcie policji przed budynkiem, w którym mieści się kilka placówek bankowych. Co się stało?
Według pierwszych relacji, 9 listopada w godzinach popołudniowych w oddziale banku BZWBK miał miejsce napad. Informacji tych jednak nie potwierdziła pracownica placówki, choć nie chciała również udzielić żadnych szczegółów. – Nie jestem upoważniona, aby wypowiadać się w tej sprawie – tłumaczyła.
Jak się okazało, płoccy policjanci dostali zgłoszenie, że niedaleko budynku poczty przy ul. 1 Maja w Płocku mężczyzna rozpyla jakąś substancję. – Kiedy ubrani po cywilnemu funkcjonariusze próbowali go zatrzymać, mężczyzna uciekł przed nimi do placówki banku – informuje Krzysztof Piasek, rzecznik płockiej policji. – Obsługa banku włączyła alarm antynapadowy. Mężczyzna został zatrzymany w banku, jest teraz przesłuchiwany – dodaje rzecznik.
W trakcie akcji nikomu nic się nie stało.