Park w Jarze Abisynia, to miejsce, które doskonale znają wszyscy rodowici płocczanie. Cała infrastruktura leżąca w obrębie Abisyni została kilka lat temu poddana gruntownemu remontowi. Jednak nasz czytelnik zwraca uwagę na pewien problem.
– To są rzeczy wręcz nieprawdopodobne, brak już słów, jakich należałoby użyć, aby właściwie skomentować takie działania urzędników – pisze do nas czytelnik. Chodzi o brakujący kawałek chodnika w tym miejscu, który znacznie utrudnia korzystanie z terenu rekreacyjnego.
50-metrów trudności
– Pięknie odnowiony za bardzo duże pieniądze park przy Kazimierza Wielkiego i brakujące dosłownie kilkanaście metrów normalnego, prostego chodnika, który prowadziłby do tego parku. Miasto, którego budżet to siedemset milionów rocznie, nie ma od 10 lat na to pieniędzy. Na maksymalnie 50 metrów chodnika – dziwi się czytelnik. – Kilka lat starań mieszkańców, Rady Mieszkańców Osiedla, Radnych Miejskich, artykułów w gazetach lokalnych, portalach internetowych, wielokrotne obietnice urzędników, wiceprezydentów, dyrektorów, wymęczona zgoda Orlenu (gdyby miał odrobinę wstydu, to dawno sam by to zrobił dla lokalnej społeczności, to jego teren) i nic… Finalnie odpowiedź zawsze taka sama – brak środków. A matki z dziećmi w wózkach muszą mieć nadludzką siłę, aby w tym miejscu albo przenieść wózek, albo przejechać po zamiękłej ziemi, aby wjechać do tego parku, podobnie osoby niepełnosprawne i ludzie starsi, i tak lat 10… Ręce opadają – podsumowuje czytelnik.
Zapytaliśmy w ratuszu, czy może w tym roku znajdą się środki na ułożenie kilkudziesięciu metrów alejki. – Przedmiotowy chodnik znajduje się na terenie, którego właścicielem nie jest Gmina-Miasto Płock i, w konsekwencji, rewitalizacja tej części parku nie była do tej pory możliwa – wyjaśnia Konrad Kozłowski z Zespół ds. Medialnych. – Gmina-Miasto Płock wystąpiła z propozycją porozumienia w tej sprawie do PKN Orlen, który jest właścicielem przedmiotowej nieruchomości. Zawarcie porozumienia jest niezbędne do realizacji zadania remontu chodnika w tej części Parku „Jar Abisynia” przez Gminę-Miasto Płock i umożliwi zabezpieczenie środków w budżecie miasta na ten cel – tłumaczy brak wyremontowanego chodnika ratusz.
Jak się okazuje, Polski Koncern Naftowy nie ma nic przeciwko, aby takie porozumienie zostało zawarte, a nawet, według biura prasowego, zostały poczynione już pewne kroki w tym kierunku. – W lutym 2014 r. Urząd Miasta Płocka wystąpił do PKN Orlen z wnioskiem o udostępnienie nieruchomości, celem realizacji remontu chodnika w obrębie działek 404/1 oraz 484/28, należących do Koncernu przy ul. Kazimierza Wielkiego w Płocku. PKN Orlen pozytywnie zaopiniował możliwość realizacji prac przez urząd miasta, pod warunkiem zawarcia nieodpłatnej umowy o udostępnienie nieruchomości – usłyszeliśmy w Orlenie.
Z jakiego powodu więc realizacja nie doszła do skutku przez rok? Wysłaliśmy pytanie do urzędu miasta w tej sprawie i czekamy na odpowiedź, znaleźliśmy już jednak wyjaśnienie w odpowiedzi wiceprezydenta Dariusza Ciarkowskiego na interpelację radnego Marcina Flakiewicza, datowanej na 5 lutego br. – PKN Orlen wyraził gotowość udostępnienia działek, jednak dalsze rozmowy zostały przerwane, ze względu na brak środków finansowych w Budżecie Miasta Płocka na ten cel – tłumaczy wiceprezydent. – Remont może być zrealizowany po wykonaniu dokumentacji technicznej i zabezpieczeniu środków finansowych – dodaje.
Abisynia jak Egipt – w ciemnościach
Tymczasem w parku przy ul. Kazimierza Wielkiego istnieje jeszcze jeden problem – brak oświetlenia alejek spacerowych. – W tegorocznym budżecie miasta nie ma środków na realizację oświetlenia alejek spacerowych w tym parku – odpowiada ratusz. – Alternatywą jest możliwość zgłoszenia tego zadania przez mieszkańców w ramach Budżetu Obywatelskiego Płocka – dodaje. W tym temacie interpelował między innymi radny Marcin Flakiewicz, który przedstawił nam swój pogląd na ten problem. – Oświetlenie to konieczność, ale ważnym elementem jest także monitoring – zwraca uwagę radny. Swoje wizje motywuje troską o bezpieczeństwo płocczan. – Moja idea jest taka, by oświetlenie nieprzerwanie biegło wzdłuż alejek spacerowych, od katedry aż do Domu Technika – dodał. Flakiewicz proponuje zastosowanie technologii, która ograniczy zużycie energii. Podsuwa pomysł m.in. oświetlenia LED-owego.
W opinii płocczan, przez wymienione wyżej braki, park nie jest wykorzystywany w stu procentach. Po zmroku miejsce to, ze względu na wszechobecne ciemności, staje się wręcz niebezpieczne. Póki co, nie ma informacji o tym, że coś w tej sprawie się zmieni. A szkoda, bo przed zbliżającym się kolejnym sezonem festiwalowym, warto byłoby zadbać o to miejsce także pod kątem turystów.