Niedawno ruszyły zapisy na drugie już wydarzenie z cyklu Adrenaline Rush. Wyścig z przeszkodami Awakening Nature to wystawienie na próbę zarówno wytrzymałości fizycznej, jak i psychicznej.
Wyścig Adrenaline Rush – Awakening Nature odbędzie się 31 marca 2018 roku w miejscowości Radotki koło Płocka. Warto zauważyć, że jest to już drugie wydarzenie tego typu – pierwsze miało miejsce 7 października i okazało się wielkim sukcesem.
Organizatorzy zapewniają, że druga edycja dostarczy jeszcze więcej wrażeń i tytułowej adrenaliny. Do wyścigu przygotowano dwie trasy, jedną o długości 4 km z rozsianymi po niej 25 przeszkodami, oraz drugą o długości aż 8 km, wymagającą pokonania 40 przeszkód. Całość wyścigu znajduje się na obszarze malowniczego Brudzeńskiego Parku Krajobrazowego, a na trasie trzeba będzie pokonać lasy, pola, bagna i rzekę. Adrenaline Rush ma za zadanie być nieprzewidywalnym i wykańczającym biegiem z przeszkodami.
– Trasa biegu dostosowana jest do naturalnego krajobrazu, a każde miejsce na trasie ma swój unikalny charakter. Wszystkie elementy stworzone są po to, żeby na maksa „dokuczyć i nie ułatwić ” biegu naszym zawodnikom i wyzwolić w nich chwilowe poczucie dyskomfortu, a jednocześnie solidną dawkę adrenaliny – opisują wyścig organizatorzy.
Podczas biegu zagwarantowane są:
- opieka medyczna i ratownicy wodni,
- ekstremalna trasa w malowniczym położeniu,
- profesjonalny pomiar czasu,
- opaska silikonowa AR,
- dobre zdjęcia potwierdzające Twój wysiłek na trasie,
- motywacja i rozgrzewka przed samym startem,
- punkty nawadniające.
Każdy zawodnik otrzyma koszulkę techniczną, wodę, posiłek regeneracyjny, podarunki od sponsorów, a na mecie będzie czekał pamiątkowy medal.
Celem imprezy jest promocja aktywności fizycznej i zdrowego stylu życia. Organizatorzy liczą również na to, że uda się przyciągnąć jeszcze więcej ludzi do uprawiania terenowych biegów przeszkodowych, do czego doskonale nadaje się miejscowość Radotki i Brudzeński Park Krajobrazowy.
Przez błoto, bagna i wodę – pierwsza edycja Adrenaline Rush za nami
Warto zaznaczyć że teren ubiegłorocznych zmagań nie został jeszcze do tej pory uprzątnięty. Stosy taśm wyznaczających trasę do dziś powiewa majestatycznie w pięknej dolinie Skrwy w parku krajobrazowym. Babiego lata nie było, ale wszędzie fruwały i fruwają zerwane taśmy. Przecież liczy się impreza i zarobione pieniądze, a potem nic nikogo nie obchodzi.