12 kwietnia, w pubie Rock 69 odbył się koncert Klubu Zdesperowanych Romantyków. Czy to faktycznie desperaci, można było się przekonać w sobotę.
Gdy łączymy ze sobą trzy litery, o których mowa w tytule i mamy przy tym świadomość, że chodzi o muzykę, która czerpie z rocka, można odnieść wrażenie, że zespół ten gra ciężką muzykę, która zostanie w pełni pozytywnie przyjęta jedynie przez koneserów gatunku. Rzeczywistość jest inna. Ich muzyka nie traktuje o rock&rollowym podejściu do życia, a niesie ze sobą przekaz (słowo tak nadużywane, ale faktycznie w tym przypadku ma pokrycie), prosty i jasny przekaz. Gitarzysta zespołu, Krzysztof Kaźmierczak, na pytanie czy faktycznie są zdesperowani odpowiedział: – Nie, nazwa jest trochę przekorna – i dodaje: – My jesteśmy tak trochę z boku tego wszystkiego co się dzieje, nie do końca zgadzamy się na to wszystko i mamy ideały.
Na sobotni koncert przyszło ponad 100 osób. Ludzie bardzo żywo uczestniczyli w całym przedsięwzięciu, śpiewali refreny, w których niekiedy przekrzykiwali nawet samego wokalistę i wzajemnie się nakręcali do wspólnej zabawy. Płocki zespół jest zaprawiony w koncertowych bojach, gdyż ma na swoim koncie dziesiątki koncertów, zagranych na terenie całego kraju. Trening czyni mistrza. Zanim na scenie pojawiło się KZR, wystąpił duet The Acoustic Whisper.
1.
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21.
22.
23.
24.
25.