Do spotkania ze Stomilem Olsztyn piłkarze Wisły Płock przystępowali, mając na koncie ogromną przewagę, bowiem trzeci w tabeli Zawisza Bydgoszcz traci do wicelidera aż 12 punktów. W dzisiejszym spotkaniu nie wystąpił też Dimitar Iliev. Mimo kilku niezłych okazji, w meczu przyjaźni bramki jednak nie padły.
Pierwsza połowa nie obfitowała w zbyt duże emocje. Podopieczni Marcina Kaczmarka próbowali zaskoczyć Skibę strzałami z dystansu. Próbowali Rogalski i Łuczak. Szczególnie groźne było uderzenie kapitana Wiślaków z 30 metrów, jednak bramkarz gości był na posterunku. Kilka minut później sędzia popełnił sędzia boczny, sygnalizując spalonego Mikołaja Lebedyńskiego. Świetnym prostopadłym podaniem popisał się Arek Reca i jak pokazały powtórki, napastnik Nafciarzy dobrze pilnował pozycji. Gdyby akcji nie przerwał arbiter, Lebedyński stanąłby oko w oko ze Skibą.
Sytuacja na boisku zmieniła się 24. minucie, kiedy to na 16. metrze faulował jednego z olsztynian. Nie dość, że goście mieli świetną okazję do objęcia prowadzenia, to stoper Nafciarzy nabawił się kontuzji. Na placu gry zastąpił go Bartłomiej Sielewski. Na szczęście wiceliderów tabeli Kujawa trafił tylko w mur. Od tego momentu optyczna przewaga należała do gości, choć trzeba przyznać, że niewiele z nich wynikało. W pierwszych 45 minutach podopieczni Mirosława Jabłońskiego nie oddali żadnego celnego strzału. Pod koniec obudzili się jeszcze Nafciarze, próbował Damian Piotrowski, ale nie udało się strzelić bramki. Drużyny schodził na przerwę przy bezbramkowym remisie.
Druga połowa to przede wszystkim dwa nazwiska: Lebedyński i Piotrowski. Napastnik kilkukrotnie uderzał głową, zaś skrzydłowy oddał kilka celnych strzałów. Przez większość czasu olsztynianie ograniczali się do przeszkadzania przeciwnikom i wyprowadzania kontr.
W miarę upływającego czasu podopieczni Marcina Kaczmarka coraz bardziej bili głową w mur. Na boisku pojawił się Emil Drozdowicz i Fabian Hiszpański, ale i to nie przyniosło rezultatów. W 90. minucie z 25. metra groźnie uderzał Piotr Wlazło, ale i on nie zdołał pokonać Skiby. Po nie najlepszym spotkaniu Wisła Płock zremisowała ze Stomilem Olsztyn 0:0.
Wisła Płock – Stomil Olsztyn 0:0 (0:0)
Wisła Płock: 87. Seweryn Kiełpin – 20. Cezary Stefańczyk, 25. Przemysław Szymiński, 91. Damian Byrtek (26, 5. Bartłomiej Sielewski), 95. Patryk Stępiński – 7. Damian Piotrowski (82, 16. Fabian Hiszpański), 21. Maksymilian Rogalski, 18. Piotr Wlazło, 89. Wojciech Łuczak (70, 19. Emil Drozdowicz), 9. Arkadiusz Reca – 11. Mikołaj Lebedyński.
Stomil Olsztyn: 82. Piotr Skiba – 18. Janusz Bucholc, 20. Piotr Klepczarek, 27. Tomasz Wełna, 4. Jarosław Ratajczak – 11. Karol Żwir, 21. Łukasz Jegliński, 12. Michał Trzeciakiewicz (69, 8. Piotr Głowacki), 5. Grzegorz Lech, 22. Tsubasa Nishi (75, 7. Paweł Głowacki) – 88. Rafał Kujawa.