Ten weekend należy do miłośników modeli zdalnie sterowanych. W Szkole Podstawowej nr 22 urządzili tor wyścigowy z prawdziwego zdarzenia, na którym odbyły się dzisiaj III Eliminacje Mistrzostw Mazowsza modeli RC OnRoad. Jutro część druga eliminacji – OffRoad.
Wydaje się, że wszyscy wokół są zabiegani, zapracowani, zmęczeni intensywnym życiem, jakiego wymagają od nas współczesne czasy. A jednak nie brakuje wśród nich ludzi z pasją przez duże „P”. Obserwując miłośników modeli zdalnie sterowanych, odnosi się wrażenie, że nie jest to zwykłe hobby – to sposób na życie.
Jak mówi prezes Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Modelarzy, pan Niko Triandafilidis, uczestnicy przyjechali na zawody już o 7, a jazdy rozgrywały się praktycznie bez przerwy co 10 minut. Robiąc to, co sprawia im frajdę, nie odczuwają zmęczenia lecz czystą przyjemność.
Warto podkreślić, że zawodnicy byli w różnym wieku i na różnym etapie umiejętności. Wśród nich 10-letni Michał Orłowski z Warszawy, który pomimo młodego wieku zdążył już zdobyć m.in. tytuł Mistrza Polski w klasyfikacji generalnej w klasie E-10 TC Spec, Wicemistrza Polski w klasie E-10 Buggy 2WD oraz – uwaga – Wicemistrza Europy w klasie Euro GT na Mistrzostwach Europy Tamiya, które odbyły się w tym roku w Bazylei. Jak mówi Michał, pasję dzieli z tatą, który wspiera go w realizacji ambicji, związanych z wyścigami. W 2014 roku Michał planuje bowiem uczestnictwo w mistrzostwach świata, które odbędą się w USA i zdobyć tam tytuł mistrza.
Jego tata, Maciej Orłowski, potwierdza słowa syna. – Zajmujemy się tym sportem od pięciu lat. Syn dostał na święta model do składania i tak się zaczęło. Ćwiczymy po kilka godzin w każdy weekend, chociaż brakuje nam odpowiednich torów w Polsce – mówi pasjonat, który sam również bierze udział w wyścigach. – Co ważne, jest to jedyny sport, w którym wiek uczestnika nie ma znaczenia, liczą się umiejętności – tłumaczy pan Maciej. – Często młodsi zawodnicy mają lepszy refleks, dzięki czemu zwyciężają. Ale do wszystkiego potrzebna jest praktyka, tylko ćwiczenie czyni mistrza – mówi pan Maciej i trudno się z nim nie zgodzić.
Dyrektor Szkoły Podstawowej nr 22, pan Janusz Banasiak, również z ciekawością obserwował zawody, przyznając, że warto rozwijać takie pasje wśród młodych ludzi. Wspierają one percepcję i refleks, uczą też odpowiedzialności za wybudowany przez siebie model.
Płocczanie mogą jeszcze obejrzeć jutrzejsze wyścigi, które zaczynają się już o 7 i według planów potrwają do 16.30.