Nowa restauracja ma powstać w płockim ogrodzie zoologicznym. Pawilon zaplanowano przy bramie wejściowej, w miejscu obecnie funkcjonującej małej gastronomii i biura ochrony. Stary budynek zostanie rozebrany.
Zgodnie z koncepcją, restauracja ma się mieścić na dwóch piętrach. Przeszklona ściana pozwoli na korzystanie na każdej z kondygnacji z uroków panoramicznego widoku na ogród zoologiczny, również na wybieg słoni. Do restauracji będzie można wejść z samego zoo, ale także od strony miasta, bez konieczności kupowania biletów. Dzięki takiemu rozwiązaniu, godziny funkcjonowania restauracji nie będą determinowane godzinami pracy zoo.
Obecnie opracowano wstępną koncepcję. Szacuje się, że lokal pomieści kilkaset osób jednorazowo.
Restaurację ma poprowadzić podmiot zewnętrzny, któremu ogród wynajmie powierzchnię na samodzielne prowadzenie działalności gastronomicznej.
– Będziemy kłaść nacisk, aby przyszły restaurator połączył dobrą kuchnię z klimatycznym wystrojem wnętrza, naturalnie nawiązującym do egzotycznego środowiska wybranego kontynentu – mówi Magdalena Kowalkowska, kierownik promocji i marketingu w płockim ogrodzie zoologicznym. – Jeśli tylko osoba, która będzie prowadziła lokal, wykorzysta możliwości, które daje wyjątkowa lokalizacja, może być to bardzo atrakcyjne i jedyne w swoim rodzaju miejsce na gastronomicznej mapie Płocka – zapewnia.
– Korzystając z budowy całkiem nowego obiektu, chcieliśmy maksymalnie wykorzystać jego funkcjonalność. Dlatego też obok opisanej restauracji wkomponowane są m.in. kasy biletowe, pokój gościnny oraz biuro ochrony. Dodatkowo, na ostatniej kondygnacji zaplanowano salę edukacyjną, przeznaczoną do prowadzenia zajęć dla grup zorganizowanych. Sala, wyposażona w multimedialny sprzęt konferencyjny, będzie mogła być również wynajmowana podmiotom zewnętrznym – dodaje Magdalena Kowalkowska.
Wyjątkową atrakcją dla zwiedzających będzie z pewnością pawilon zwierząt nocnych, w którym zamieszkają bardzo ciekawe gatunki małpiatek, gryzoni czy nietoperzy. Dzięki odwróceniu cyklu dobowego, będzie można swobodnie obserwować zwierzęta prowadzące nocny tryb życia.
Na kiedy ratusz przewiduje inwestycję? – To kwestia dwóch – trzech lat – informuje Hubert Woźniak z ratuszowego zespołu ds. współpracy z mediami.
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że w płockim zoo przydałaby się restauracja. Z kolei o tym, że jest to potencjalnie świetny biznes świadczy chociażby fakt, iż w roku 2010 chęć do prowadzenia restauracji w tym miejscu zgłosił Wojciech Trzciński, właściciel słynnej warszawskiej „Fabryki Trzciny”.