W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do podpalenia stogów siana w okolicy Rokicia, Myśliborzyc, a także Bądkowa Jeziorne w gminie Brudzeń Duży. Pogorzeliska były blisko siebie, co wskazywało na podpalenie. Jadący na miejsce zdarzenia strażacy z OSP Brwilno, w miejscowości Gorzechowo zatrzymali podpalacza.
O pożarach, do których doszło w nocy z 23 na 24 czerwca, poinformował nas czytelnik. Jak wyjaśnił, płonęły stogi siana w okolicach Rokicia, Myśliborzyc oraz Bądkowa Jeziorne. Wszystkie te miejscowości leżą w gminie Brudzeń Duży.
– Tuż po godzinie 23 otrzymaliśmy dyspozycję ze Stanowiska Kierowania Komendanta Miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Płocku, aby udać się do miejscowości Bądkowo Jeziorne (gm. Brudzeń Duży) – potwierdzają strażacy z OSP Sikórz. – Po dojeździe na miejsce zdarzenia, zastaliśmy pożar stogu słomy. W pierwszej kolejności zabezpieczono teren działań, rozwinięta została linia główna oraz dwie linie gaśnicze. Podano dwa prądy wody w natarciu na palący się stóg, aby uniemożliwić rozprzestrzenienie się ognia na pozostałą część sprasowanej słomy. Przy pomocy wideł oraz traktora rolniczego wyposażonego w chwytak, słoma była sukcesywnie przerzucana i przelewana, tak, aby zdusić żar znajdujący się wewnątrz – wyjaśniają.
Działania strażaków trwały kilka godzin. Brały w nich udział zastępy: Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 3 PSP w Płocku, OSP Sikórz, OSP Bądkowo Kościelne, OSP Sobowo oraz OSP Proboszczewice.
Nieco wcześniej, około godziny 22.40, doszło także do pożaru słomy w miejscowości Myśliborzyce i Rokicie.
– Na miejsce udaliśmy się dwoma zastępami. Następnie dojechali druhowie z Bądkowa Kościelnego oraz jeden zastęp z JRG 1 – informują strażacy z OSP Siecień. – W czasie trwania akcji, jeden zastęp z naszej jednostki udał się do miejscowości Rokicie, gdzie również ogniem objęty był stóg ze słomą. Po chwili dojechały dwa zastępy z JRG 1 oraz JRG 2 z Płocka. Po kilkugodzinnych działaniach, powróciliśmy do bazy – wyjaśniają strażacy.
Na pomoc ruszyli także strażacy z OSP Brwilno – Stanisław Gajewski i Daniel Szymborski. Jak podaje portal Poscigi.pl, po drodze (w miejscowości Gorzechowo) zauważyli mężczyznę, który jechał na rowerze, a ze sobą miał baniak na paliwo. Na widok samochodu strażaków, zaczął uciekać w stronę pola kukurydzy.
Strażacy jednak zajechali mu drogę, wybiegli z auta i obezwładnili. Na miejsce wezwali policję i przekazali funkcjonariuszom podejrzanego mężczyznę.
Zdarzenie to potwierdza sierż. sztab. Marta Lewandowska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
– Faktycznie doszło do pożarów. W tej sprawie został zatrzymany mężczyzna, dzisiaj zostały przyjęte zgłoszenia od właścicieli stogów. Wobec mężczyzny zostaną wykonane czynności, które wyjaśnią, czy miał związek z tymi pożarami – tłumaczyła, dodając, że więcej informacji o efektach przesłuchania będzie wiadomo jutro.
Strażakom gratulujemy czujności i obywatelskiej postawy.
Powinni jaja podpalić temu podpalaczowi.