W naszym mieście od kilku lat mówi się o budowie aquaparku. Inwestycja ma mnóstwo przeciwników, ale też wielu zwolenników. Na razie miasto zleciło prywatnej firmie wykonanie szeregu analiz, które mają odpowiedzieć na pytanie czy aquapark jest w ogóle potrzebny i opłacalny…
W biuletynie informacji publicznej pojawiła się informacja o rozstrzygnięciu przetargu na „Wykonanie kompleksowych usług analitycznych i doradczych dla Gminy-Miasto Płock, mających doprowadzić do wyboru oraz pozyskania inwestora partnera prywatnego dla przygotowania, zaprojektowania, budowy i eksploatacji inwestycji pn. Budowa centrum sportowo-rekreacyjnego w Płocku”. Zwycięzca zainkasuje ponad 300 tysięcy złotych.
Jakie zadania stoją przed doradcą? Będzie musiał m.in. wybrać cztery dogodne lokalizacje na tę inwestycję w Płocku oraz przeanalizować, czy inwestycja w ogóle się opłaca.
– Oczywiście, jako miasto o określonej wielkości, odległe od najbliższych podobnych obiektów jedynie o kilkadziesiąt kilometrów, mamy świadomość, iż obiekt ten musi być skrojony na naszą miarę – zapewnia Konrad Kozłowski z Urzędu Miasta.
Miasto planuje wybudowanie aquaparku w partnerstwie publiczno-prywatnym. Doradca na wykonanie swoich zadań będzie miał 3 miesiące. Wtedy miasto zdecyduje czy chce kontynuować inwestycję.
Urząd miasta daje sobie 18 miesięcy na znalezienie prywatnego inwestora. Ile kosztować będzie ta inwestycja? Tego Ratusz nie zdradza, bo po prostu tego nie wie. – Tej informacji na obecnym etapie nie jesteśmy w stanie przekazać. Świadomie nie chcemy niczego sugerować i oczekujemy świeżego spojrzenia z perspektywy osób z zewnątrz – tłumaczą urzędnicy.