Pomysłodawcy Polish Hip-Hop Festiwal, wspólnie z Fundacją DKMS Polska, wypowiadają walkę białaczce. W trakcie imprezy zostanie zorganizowany dwudniowy „Dzień Dawcy Szpiku”. Potencjalnym dawcą będzie mógł zostać każdy.
W Polsce statystycznie co godzinę stawiana jest komuś diagnoza nowotworu krwi. Dla wielu chorych jedyną szansą na przeżycie i wygranie z białaczką jest przeszczepienie szpiku od niespokrewnionego dawcy. Właśnie dlatego ważna jest rejestracja w bazie potencjalnych dawców. Wiedzą o tym także organizatorzy Polish Hip-Hop Festiwal, którzy wspólnie z Fundacją DKMS Polska ogłaszają dwudniowy „Dzień Dawcy Szpiku”. – Wiem, że razem jesteśmy w stanie zrobić coś dobrego i wyjątkowego – powiedział podczas konferencji prasowej prezydent Płocka, Andrzej Nowakowski. – Nie bójmy się uratować ludziom życie.
Przy festiwalowych kasach zostaną rozstawione namioty, w których każdy chętny będzie mógł zapisać się na listę potencjalnych dawców. Akcja jest bowiem skierowana do wszystkich, nie tylko festiwalowiczów. – Nie trzeba kupować biletu, by zostać dawcą szpiku – przekonuje Nowakowski. Jak obiecuje Marcin Siwek, współorganizator Polish Hip-Hop Festiwal, do wzięcia udziału w akcji wprost ze sceny zachęcał będzie Wujek Samo Zło, prowadzący festiwal.
[quote]- Nie trzeba kupować biletu, by zostać dawcą szpiku – Andrzej Nowakowski, prezydent Płocka[/quote]
Rejestracja zajmuje chwilę i polega na przeprowadzeniu wstępnego wywiadu medycznego, wypełnieniu formularza z danymi osoby oraz pobraniu wymazu śliny z wewnętrznej strony policzka. Ważne, by zabrać ze sobą dowód tożsamości z numerem PESEL. – Cieszę się, że przy okazji imprezy organizowanej w Płocku robimy coś pożytecznego, coś co ratuje życie – powiedział Siwek. – Takie akcje są niezwykle ważne, a rejestracja nie boli – dodaje.
„Dzień Dawcy Szpiku” na Polish Hip-Hop Festiwal będzie trwał dwa dni – w piątek i sobotę w godzinach od 15 do 20. – Liczymy, że zostanie pobity płocki rekord rejestracji, który w tej chwili wynosi ponad 450 osób – zdradził Marcin Siwek. – Po cichu liczymy na pół tysiąca chętnych.
Fundacja DKMS już teraz obiecuje, że będzie obecna przy kolejnej edycji festiwalu.