Firma ABI Biuro Projektowe arch. Marek Dzięglewski opracuje na zlecenie urzędu miasta warunki i zasady, dotyczące sytuowania reklam w Płocku. Na wywiązanie się z zadania ma czas do połowy listopada 2017 r.
Słowo „reklama” pochodzi od łacińskiego „reclamo”, co znaczy „krzyczeć”. W Płocku, podobnie jak w innych miastach, reklama poszła dalej i zaczęła wrzeszczeć. Przesada nie służy, więc rada miasta zdecydowała, że problem należy rozwiązać. Prezydent ma w przyszłym roku przedstawić rajcom projekt uchwały, porządkującej kwestie sytuowania reklam w mieście. Jednak zanim firma ABI Biuro Projektowe rozpocznie pracę nad propozycjami zasad stawiania i wieszania reklam, odbędą się konsultacje społeczne. Warto w nich wziąć udział, bo nieobecni racji nie mają.
Dla naszego zdrowia
Przyczyn porządkowania chaosu reklamowego jest kilka. Ważna z pewnością jest estetyka naszego miasta. Jednak to nie jedyny powód. Zdaniem specjalistów, reklamę serwowaną w nadmiarze, odbieramy jako wizualną agresję. Nasz mózg zaczyna odczuwać zmęczenie natłokiem bodźców. Po całym dniu pracy lub po wielu godzinach spędzonych przy komputerze, potrzebujemy neutralnego tła.
Reklamowy nadmiar miewa też skutki uboczne dla zdrowia. Powodem jest fakt, że wszechobecne ogłoszenia ograniczają dostęp słońca i świeżego powietrza do pomieszczeń, w których przebywamy codziennie wiele godzin. Bardzo istotny jest również aspekt bezpieczeństwa. Reklamy sytuowane w niewłaściwych miejscach, stanowią poważne zagrożenie.
Wiele korzyści
W Płocku mamy do czynienia z nagromadzeniem reklam niemal na każdej ulicy, na każdym płocie, w bramach, oknach itp. Billboardy, banery, plakaty i tablice świetlne zawłaszczają przestrzeń. W natłoku reklam zdecydowanie obniża się skuteczność informacji, która ma za zadanie skłonić nas do skorzystania z oferty. Stąd coraz większa pomysłowość reklamodawców. Najważniejsze, żeby komunikat się wyróżniał. W efekcie pojawiają się treści i obrazy, które nie do końca muszą być akceptowane przez wszystkich.
Po wejściu w życie uchwały porządkującej kwestie dotyczące sytuowania reklam, ich liczba ma się znacznie zmniejszyć. W takim przypadku skorzysta też reklamodawca, ponieważ jego komunikaty nie będą ginąć wśród mnóstwa innych, często wieszanych obok siebie. Zbędne stanie się zamieszczanie treści kontrowersyjnych.
Z pewnością Płockowi przydadzą się reklamowe porządki. Taka zmiana wiąże się z wieloma korzyściami. Dla budżetu miasta plusem stanie się wprowadzenie „opłaty reklamowej”, która wpłynie dodatnio na jego wysokość. Minusem natomiast może się okazać fakt, że koszt wykupienia wielu reklam będzie naprawdę spory. Na dużą skalę, jako pierwsi, mogą się o tym przekonać politycy, którzy wystartują za dwa lata w wyborach samorządowych.
Magda Grodecka
Wkrótce każda reklama pod uchwałę. Nawet płachta na balkonie