Skrajnie nieodpowiedzialnie zachowali się trzej nietrzeźwi mężczyźni, którzy założyli się, że jeden z nich przepłynie zalew Sobótka. 43-latek dotychczas nie został odnaleziony.
Jak informuje płocka policja, wczoraj po godzinie 21 otrzymała telefonicznie informację o nietrzeźwym mężczyźnie, który założył się z kolegami, że przepłynie zalew Sobótka. Według relacji świadków, mężczyzna wszedł do wody, jednak nie wiadomo co się z nim stało. Patrol policji przez około godzinę szukał mężczyzn, którzy zgłaszali to zdarzenie. Okazało się, że są kompletnie pijani – mieli odpowiednio 2,5 oraz 3 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyźni zeznali, że ich kolega, 43-letni mieszkaniec Płocka, w wyniku zakładu chciał przepłynąć zalew i ok. godz. 16-17 wszedł do wody. Jego koledzy widzieli nawet, że mężczyzna macha do nich ręką, ale uznali, że ich pozdrawia. Jednak kiedy stwierdzili, że kolegi zbyt długo nie ma, zgłosili ten fakt na policję.
Jeszcze wczoraj funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej rozpoczęli poszukiwania mężczyzny, nie udało się jednak nikogo znaleźć. 43-latek do dzisiaj nie wrócił do domu. Obecnie policjanci prowadzą w rejonie zalewu Sobótka poszukiwania zaginionego mężczyzny w nadbrzeżnych zaroślach.
Dwaj mężczyźni, którzy byli razem z zaginionym nad zalewem zostali zatrzymani -zostaną dokładnie przesłuchani po wytrzeźwieniu.