W poniedziałek Wisła Płock zmierzyła się z Jagiellonią Białystok. Płocczanie przegrali spotkanie wynikiem 2 do 5.
23 listopada w meczu 10. kolejki PKO BP Ekstraklasy Wisła Płock przegrała na wyjeździe z Jagiellonią Białystok 2:5. Po meczu poruszenie spowodowała nie tylko wysoka przegrana płocczan, ale również styl, w jakim stracono jedną z bramek.
Podczas rzutu wolnego w wykonaniu Jagiellonii Białystok Nafciarze ustawili mur, a Torgil Gjertsen położył się za nim, blokując ewentualny strzał pod murem. Jednak piłkarze kompletnie zignorowali dwóch niekrytych zawodników przeciwnika. Jagiellonia wykorzystała okazję i strzeliła gola.
Spryciarze z @Jagiellonia1920 🤩!
Pięknie rozegrany rzut wolny i okazała wygrana Jagi z @WislaPlockSA!#JAGWPŁ 5:2 pic.twitter.com/19Du1MVR4r
— PKO BP Ekstraklasa 😷 (@_Ekstraklasa_) November 23, 2020
– Tak naprawdę po tym meczu największy żal i największą złość czuję do samego siebie, gdyż w nieodpowiedni sposób wybrałem personalnie zestawienie pierwszej jedenastki. Wiadomo w jakiej jesteśmy sytuacji, nie chciałbym się tutaj tłumaczyć, chciałem trochę zarotować składem, dać odpocząć tym zawodnikom, którzy grali trzy dni temu, rozegrali 120 minut w Pucharze Polski. Natomiast jak widać zawodnicy, którzy dostali dzisiaj szansę, zwłaszcza w pierwszej połowie i ci, którzy przebyli chorobę, ciężko im było wejść w spotkanie i ten początek był dla nas bardzo niekorzystny. Już po 15 minutach przegrywaliśmy 0:2. Po zmianach w przerwie druga połowa wyglądała nieco lepiej w naszym wykonaniu, ale Jagiellonia była bardzo skuteczna, wykorzystała swoje sytuacje i ostatecznie wysoko przegraliśmy – komentował trener Radosław Sobolewski.
W tej chwili Wisła Płock w tabeli ligowej Ekstraklasy znajduje się na 13. miejscu z 9 punktami.