Chociaż pogoda na grudniową jakoś nie chce się przestawić, to jednak święta Bożego Narodzenia już tuż, tuż. Pięknie poubierane choinki, rozbrzmiewające dźwięki kolęd i pastorałek oraz Mikołaje na każdym kroku sprawiają, że coraz bardziej ogarnia nas świąteczny nastrój.
A już każdemu, kto nie opuścił koncertu zatytułowanego „Kolędy i pastorałki” w sali koncertowej Państwowej Szkoły Muzycznej w piątkowy wieczór, 12 grudnia, tego bożonarodzeniowego klimatu wystarczy na cały przedświąteczny czas. – Kocham kolędy i pastorałki w tradycyjnym brzmieniu, wszystkie kolędy na koncercie były przepiękne i cudownie wykonane – mówił nam Adam Mieczykowski, dyrektor Płockiej Orkiestry Symfonicznej. – A kolęda „Lulajże Jezuniu”, w wykonaniu ponad setki dzieci z chóru Pueri et Puellae Cantores Plocenses, po prostu była rewelacyjna – przyznał.
Kolędy i pastorałki, których mogli wysłuchać płoccy melomani, opracował Tomasz Chmiel, dyrygent, pianista i aranżer. Artysta urodził się w 1970 roku w Rzeszowie. Studiował w Akademii Muzycznej w Krakowie. W kwietniu 1994 roku zdobył I miejsce w I Ogólnopolskim Przeglądzie Młodych Dyrygentów im. Witolda Lutosławskiego w Białymstoku – nagrodzony przez Instytut Kultury Austriackiej w Warszawie udziałem w kursie mistrzowskim w Salzburgu. Na co dzień współpracuje z operą krakowską, teatrem muzycznym w Lublinie i operą kameralną w Krakowie. Dziewiętnaście kolęd i pastorałek płocczanie usłyszeli w wykonaniu zaproszonych solistów – Adrianny Bujak-Cyrak, znanej sopranistki, Jacka Ścibora, wybitnego tenora oraz chóru Pueri et Puellae Cantores Plocenses, który do występu przygotowali Anna i Wiktor Bramscy. A Płocką Orkiestrę Symfoniczną poprowadził właśnie Tomasz Chmiel.
Salę koncertową w piątkowy wieczór wypełniły takie kolędy jak „Bóg się rodzi”, „Mizerna i cicha”, „Z narodzenia Pana”, „Lulajże Jezuniu”, „Gdy się Chrystus rodzi”, „Gdy śliczna Panna” aż po „Wśród nocnej ciszy”, „Przybieżeli do Betlejem” czy „Oj maluśki maluśki”. Czyli jednym słowem, świąteczne hity w jednym miejscu. Nic więc dziwnego, że sala koncertowa była wypełniona po brzegi. Nie zabrakło także bisów i owacji. A na koniec wykonawcy wraz z publicznością wspólnie wykonali kolędę „Bóg się rodzi”.