Zgodnie z obietnicą, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Wojewódzkiego w Płocku przekazał najnowszy raport na temat ilości pacjentów na oddziale zakaźnym oraz potrzeb i zaopatrzenia szpitala.
Pacjenci
2 kwietnia o godz. 10.30 na oddziale zakaźnym płockiego szpitala przebywało 15 pacjentów – 4 z potwierdzonym zakażeniem, 10 oczekujących na wynik testów oraz 1 pacjent z inną chorobą zakaźną.
Ostatniej doby do testów zgłosiło się 9 osób, lekarze zdecydowali o pobraniu 7 próbek do badania na obecność koronawirusa. Jak wyjaśniał Stanisław Kwiatkowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku, na wyniki testów czeka się od 24 do 72 godzin, a wysyłane są do laboratorium Centrum Medycznego „Żelazna” przy Szpitalu Specjalistycznym św. Zofii w Warszawie.
Pacjenci ze zdiagnozowanym koronawirusem, którzy przebywają w płockim szpitalu są w stanie stabilnym.
– W przypadku pogorszenia stanu zdrowia, pacjenci przewożeni są do Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA przy ul. Wołoskiej w Warszawie – mówił dyrektor Kwiatkowski. – Dotychczas mieliśmy jeden taki przypadek – dodał.
1 kwietnia na Szpitalny Oddział Ratunkowy zgłosiło się 89 osób, z czego na oddziały szpitalne przyjęto 41 osób, a reszcie udzielono porad ambulatoryjnych. Wszystkie planowe zabiegi są wstrzymane, jednak odbywają się te, ratujące życie.
Jak się dowiedzieliśmy, na kwarantannie przebywają też pracownicy płockiego szpitala. Dyrektor płockiego szpitala wyjaśnił, że 2-3 osoby są w kwarantannie domowej dobrowolnie, po powrocie z zagranicy, natomiast dwie osoby, ratownik medyczny i pielęgniarka, miały kontakt z osobą zakażoną ze szpitala Gostynin-Kruk, dlatego ich również obejmuje kwarantanna.
Sprzęt
Do szpitala zaczyna przyjeżdżać sprzęt zamówiony u wojewody mazowieckiego, marszałka województwa mazowieckiego, NFZ oraz ministerstwie zdrowia.
– Wczoraj i dzisiaj odbieramy kombinezony, maski, gogle czy fartuchy. Niemniej, cały czas prowadzimy również zaopatrzenie własne. Właśnie przed chwilą przyjechało 5 tys. masek, jutro ma przyjechać kolejnych 5 tysięcy – tłumaczył Stanisław Kwiatkowski.
Nadal najbardziej potrzeba kombinezonów, ale i tu pojawia się szansa na zaspokojenie, przynajmniej na razie, potrzeb szpitala. W przyszłym tygodniu ma być bowiem dostawa tych środków ochronnych. Według szacunków, potrzeba ich około 3 tys., aby szpital mógł ze spokojem myśleć o najbliższej przyszłości.
Szpital zgłasza również zapotrzebowanie na sprzęt specjalistyczny, w tym na kardiomonitory. Złożono już zamówienie na sprzęt o łącznej wartości 7,5 mln zł w urzędzie marszałkowskim województwa mazowieckiego oraz na podobną kwotę u wojewody mazowieckiego.
Te kwoty nie dziwią w kontekście informacji, że tylko w marcu szpital wydał już na środki ochrony około 3 mln zł. Jak wyjaśniał dyrektor, np. zwykła maska chirurgiczna jeszcze w lutym kosztowała 16 groszy, a obecnie aż 4,80 zł.
Najwięcej natomiast w szpitalu zużywa się płynu do dezynfekcji.
– To są ogromne ilości – przyznał Stanisław Kwiatkowski. – Otrzymaliśmy już dwie dostawy po 200 litrów z Orlenu, złożyliśmy ogólne zapotrzebowanie na 10 tys. litrów i te dostawy są sukcesywnie realizowane. Jeśli jednak pojawia się możliwość kupienia płynu za okazyjną cenę, to również takiego zakupu dokonujemy, bo potrzeby są bardzo duże – tłumaczył dyrektor.
Szpital posiada na stanie obecnie ponad 40 sprawnych respiratorów oraz 2 respiratory transportowe, które znajdują się na oddziale zakaźnym. Łącznie płocki szpital dysponuje około 80 szt. tych urządzeń, przy czym część przechodzi właśnie przegląd.
Dyrektor Kwiatkowski przypomina, że od dzisiaj, 2 kwietnia, do szpitala można przychodzić wyłącznie w maseczkach.
Pomoc dla szpitala
– Chciałbym jednocześnie serdecznie podziękować za pomoc na rzecz szpitala, która prześcignęła moje oczekiwania. Szczególnie dużo otrzymaliśmy masek chirurgicznych, to zadziwiająco pozytywna aktywność stowarzyszeń, kół gospodyń wiejskich i prywatnych osób, którzy spontanicznie szyją nam te maski. Dziękuję wszystkim ludziom dobrej woli, którzy dostarczają nam codziennie różnego rodzaju potrzebny sprzęt – wymieniał Stanisław Kwiatkowski.
Dodał, że nie możemy dopuścić do sytuacji takiej, jak np. w szpitalu w Radomiu, gdzie doszło do zakażenia pracowników.
– Ten szpital leczy nie tylko koronawirusa. Leczymy tu mieszkańców z rejonu, liczącego blisko 300 tys. osób. Musimy mieć szpital gotowy na każde nasze schorzenie – tłumaczył dyrektor.
Zaapelował również do samorządów gmin o wsparcie, dziękując przy tym wójtowi i radzie gminy Radzanowo, którzy spontanicznie, w ciągu 3 dni przekazali środki na rzecz szpitala. – Jeśli inne gminy będą mogły również przyłączyć się do tej pomocy, będziemy wdzięczni – mówił Stanisław Kwiatkowski.
Uwaga! Jeśli chcecie przekazać środki ochrony, higieniczne czy inne dla płockiego szpitala, zadzwońcie pod numer 24 364-61-00 lub 24 364-63-09.
Szpital w Płocku: 11 osób na oddziale zakaźnym, 7 osób czeka na wynik