REKLAMA

REKLAMA

Świst i przerażający huk. Coś przeleciało nad Bielskiem? [PRIMA-APRILIS]

REKLAMA

We wczesnych godzinach porannych, mieszkańców ul. Bartniczej w Bielsku obudził dziś ogromny huk. Kilka osób zdążyło wyjrzeć szybko przez okno, a ich oczom ukazał się niecodzienny widok. W poprzek drogi leżały, tlące się i połamane,  słupy telefoniczne.

Większość bielszczan jeszcze spała, gdy ok. 6 rano powietrze rozdarł przerażający huk i świst, podobny do wystrzału kuli karabinowej. Tak relacjonują spanikowani mieszkańcy osiedla, którym nieomal „niebo zwaliło się na głowy”. Ci, którzy zdążyli wybiec na balkony i podwórka swoich posesji, zauważyli jedynie jasne światło, walące się słupy i długą smugę na niebie, płynącą wśród ciemnych chmur, w kierunku pobliskiego lasu w Jączewie.

Przeczytajrównież

Bielszczanin, którego dom stoi najbliżej zniszczonych słupów telefonicznych stwierdził, że grzmot powstał akurat chwilę po tym, gdy zadzwonił budzik. – Nie spałem już, ale miałem jeszcze zamknięte oczy – relacjonował nam przejęty. A że okna jego sypialni znajdują się właśnie od strony ulicy, toteż nawet przez zamknięte powieki zobaczył przerażająco jasne światło, wypełniające cały pokój. Następnie rozległ się straszliwy huk. Przypominało to trochę uderzenie błyskawicy. Ale świst, który potem usłyszał przypomniał raczej lecący szybko samolot. Wybiegł od razu na balkon, aby ujrzeć skrzące się iskrami i walące na ziemię słupy. Od nich, po niebie, szła jakby jasno-szara mgiełka w kierunku lasu. Chcący pozostać anonimowym, bielszczanin przyznał, że mimo podeszłego wieku, nigdy nie spotkał się z czymś takim.

Reklama. Przewiń aby czytać dalej.

Straż pożarna z Bielska pojawiła się już po kilku minutach, ogradzając i zabezpieczając teren wokół miejsca zdarzenia. Niektóre, pozostawione przez noc na ulicy samochody, miały włączone alarmy. Ludzie, którzy zebrali się wokół miejsca zdarzenia zaczęli snuć domysły, że musiał to być na pewno jakiś samolot. Ktoś zażartował, że to pewnie UFO, ktoś inni winił za to meteoryt, inni ze śmiechem przebąkiwali, że to pewnie rosyjska rakieta, która pobłądziła. Wszyscy jednak zgodnie stwierdzili, że błyskawica raczej nie zostawia takich śladów na niebie i gdy już uderzy w ziemie nie świszcze potem przerażająco.

Policjanci, którzy przybyli chwile później, z nieco nerwowym uśmiechem przyznali, że sytuacja jest co najmniej dziwna, dlatego ruch na ulicy Bartniczej zostanie wstrzymany, aż do momentu przybycia na miejsce specjalnej ekipy dochodzeniowej oraz wezwanych specjalistów z firm telekomunikacyjnych i energetycznych.




Rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych w Warszawie nie potwierdził nam, aby jakaś baza lotnicza wysyłała w rejon powiatu płockiego jakąkolwiek maszynę wojskową. Urząd Lotnictwa Cywilnego również nie posiada żadnych informacji o zgłoszeniu poważniejszego incydentu powietrznego na tym terenie. Nasz rozmówca zauważył jednocześnie, że akurat nad okolicami Płocka przechodzi kilka ważnych korytarzy powietrznych linii pasażerskich. Zasugerowano nam jednak, że słupy mogła zniszczyć wichura, błyskawica, lub ewentualnie przelatujący nisko dron szpiegowski.

Osiedle do tej pory pozbawione jest prądu.  Nie działają telefony stacjonarne. Skutki tej nietypowej awarii będą usuwane podobno aż do jutra.

 

REKLAMA

Inni czytali również

Kolejny

Komentarze 1

  1. anonimek says:

    A ktoś poszedł do tego lasu sprawdzić czy nie ma tam ufo

    ? Xddd

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zgadzam się na warunki i ustalenia PolitykI Prywatności.

REKLAMA
  • Przejdź do REKLAMA W PŁOCKU