Do ogromnego pożaru doszło w poniedziałek po południu w Łącku. Płonęła wiata, w której zgromadzona była słoma i siano dla koni Stada Ogierów. Prezes stada prosi o pomoc w znalezieniu sprawców i zapowiada wyznaczenie nagrody.
W poniedziałek, 5 września doszło do pożaru wiaty w Łącku. Strażacy zgłoszenie otrzymali kilka minut po godz. 17 i całą noc pracowali przy gaszeniu płonącej słomy i siana. Jak dowiedzieliśmy się w Państwowej Straży Pożarnej, nadal trwa dogaszanie pogorzeliska, a w akcji brało udział kilkanaście zastępów PSP i Ochotniczych Straży Pożarnych: z Łącka, Gąbina, Dobrzykowa, Korzenia, Zaździerza i Sendenia.
– Wczoraj ktoś podpalił nam siano i słomę, strażacy nadal dogaszają pożar – potwierdza Wojciech Muczyński, prezes Stada Ogierów w Łącku. – Straty są ogromne, siano i słoma o wartości około 100 tys. zł oraz wiata o wartości ok. 200 tys. zł – dodaje prezes.
Jak podkreśla, Stado Ogierów w Łącku chce wyznaczyć nagrodę za wskazanie sprawcy lub sprawców, prosi też o pomoc w ich znalezieniu.
Policja prowadzi już dochodzenie w tej sprawie.
– Zgłoszenie otrzymaliśmy około godz. 17.10. Policjanci przyjęli zawiadomienie od właściciela stada ogierów, dotyczące podpalenia beli słomy i siana oraz wykonali wstępne czynności procesowe – przekazała nam asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Panie prezesie to ile siana Pan przeznaczy za te siano ?
Siano może się samo zapalić, mało kto o tym wie ale ktoś mógł też podpalić.
Odszkodowanie na pewno będzie spore bo nie wierzę, że nie ubezpieczone. Tylko bogaci ludzie mogą sobie pozwolić na konie.
A może nikt nie podpalił, tylko ktoś nie dochował należytej staranności przygotowująs siano i słomę do magazynowania? Mogło dojść do samozapłonu w wyniku niewłaściwego przechowywania.
Sam nie wierzysz w to co piszesz!
Samozapłonu, to dostają moje zwoje mózgowe jak czytają Twoją głupotę.