Tytuł brzmi groźnie? Nie martwcie się, nie będziemy pełnić roli urzędu skarbowego czy ZUS-u. Nie zamierzamy również prowadzić dziennikarstwa śledczego (w tym wypadku). Chcemy za to pokazać płocczanom, jak wygląda praca w różnych firmach od podszewki.
Niedawno pokazaliśmy urywek z życia płocczanina, który zamieszkał w Oslo. Artykuł wzbudził spore zainteresowanie, dlatego – dla porównania – postanowiliśmy pokazać, jak funkcjonują płockie firmy. Rozpoczynamy cykl reportaży pn. RENTGEN.
Opisujemy jeden dzień z życia pracodawcy lub pracownika firmy. Towarzyszymy mu (lub jej) od rana do wieczora, pytamy o problemy życia codziennego, pasje, zainteresowania i plan dnia. Pokazujemy to, co jest ich codziennością, a czego nie macie okazji zobaczyć. Firmy to ludzie, którzy je tworzą i tę ludzką twarz chcemy Wam pokazać.
Jeśli chcecie zgłosić własną firmę, skorzystajcie z formularza kontaktowego, który znajdziecie u góry – skontaktujemy się z Wami.
Czujemy się wyrwani do odpowiedzi ;) Faktycznie – przerzucanie stron to coś, co wprowadziliśmy na potrzeby dłuższych reportaży, wpisów i fotoreportaży. Pozwala to nie tylko skupić się na treści i potraktować stronę jako rozdziały, ale i umożliwia (jak w tym przypadku) szybkie ładowanie się strony ze względu na sporą objętość całości. Mamy nadzieję, że dzięki Waszym sugestiom, wspólnie wypracujemy odpowiedni system i każdy kolejny Rentgen będzie i dla nas i dla Was taką przygodą i przyjemnością, jak zrealizowanie pierwszego z serii. Kiedy przeciera się nowe szlaki, nie ma śladów, po których można stąpać. Nie zawsze droga, którą pójdziemy jest najprostsza, ale… Na pewno zawsze jest niezwykła. Tak jak praca Michała i Asi. Dostaliśmy właśnie kolejne zgłoszenie – tak niezwykłe, że znowu jesteśmy na początku drogi… Zaglądajcie ;)
Świetny pomysł fotoreportażu…i ciekawy pomysł na reklamę dla firm;)
Dobry artykuł, szkoda tylko przerzucania stron, ale idzie przywyknąć. Dobre repo, wreszcie coś nowego w tym mieście.
Świetnie to wam wyszło.
W sumie jak patrzy sie na firmę to można pomysleć że sobie tańcza ;) Ale to nigdy tak nie jest bo wiem jak znajomi mają kwiaciarnie i sprzedaż kwiatów to ostatnia rzecz która robią.
Podpisy mi też pasują bo to chyba fotoreportaż a nie taki kolos artykuł jak z norwegi. Który po prostu sprawił że nie wiem co mnie w tym kraju jeszcze trzyma.
Chyba tylko kredyty.
Zdjęcia swietne!Tylko ten tekst taki malo reportazowy… Myslalam ze to bedzie cos na wzor z oslo. Ale pomysl super!
Jak dla mnie bomba. Czekamy na kolejny.