Radna Wioletta Kulpa opublikowała treść złożonych interpelacji w sprawie „wykorzystywania własnych narzędzi komunikacji społecznej do prowadzonych przez Urząd Miasta Płocka akcji propagujących określone poglądy polityczne”. Jak wyjaśnia, prezydent finansuje działania, wspierające działalność partii, do której należy.
– Wielokrotnie zwracałam uwagę na realizację za pieniądze publiczne – środki z budżetu miasta Płocka – kampanii związanych ze ściśle określonymi poglądami politycznymi, dziwnym trafem takimi samymi, jak przynależność polityczna prezydenta Płocka – podnosi radna Wioletta Kulpa w złożonej właśnie interpelacji.
Jak wymienia, dotyczy to między innymi kampanii billboardowej w Płocku, dotyczącej protestu sędziów oraz wykorzystania w niej słupów ogłoszeniowych POKiS na ulicy Tumskiej czy przystanków autobusowych, w których umieszczono plakaty wielkoformatowe kampanii na rzecz sędziów. Sfinansowano te działania z budżetu Płocka.
– Widać, że prezydent miasta czuje się związany (choć szkoda, że nie za własne pieniądze, tylko wszystkich płocczan), z określoną opcją polityczną, nazywaną totalną opozycją i dalej kontynuuje swój koncert ze środków publicznych na rzecz PO – stwierdza Wioletta Kulpa.
W interpelacji poprosiła o przekazanie informacji:
- Jakie są koszty organizacji spotkania w dniu 15.10.2021 pn. Kafejka Prawna Iustitii – ile nas kosztuje wynajem sali, dystrybucja wejściówek przez pracownika POKiS w godzinach pracy, zaangażowanie pracownika POKiS w przygotowanie informacji w mediach społecznościowych, nagłośnienie akcji oraz inne koszty, wynikające z przygotowania sali na spotkanie. Kto pokrywa te koszty. Jeśli organizatorzy tzw. Kafejki, to proszę o przedstawienie kserokopii faktury – zawnioskowała radna, dołączając informację o spotkaniu firmowanym przez POKiS, wraz z przekazem o dystrybucji wejściówek w siedzibie miejskiej instytucji kultury utrzymywanej z środków wszystkich płocczan.
- Co oznacza wpis: „Gościny udzieli nam Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki im. Franciszki i Stefana Themersonów”? Jeśli mamy to odczytywać literalnie, to znaczy, że gościnę należy traktować bezpłatnie, choć zapłacą za to wszyscy mieszkańcy, realizując fanaberie polityczne prezydenta ze środków publicznych – podkreśla Wioletta Kulpa.
Zauważa również niespójność w informacjach publikowanych na stronie Urzędu Miasta Płocka.
– Prezydent postarał się, aby jego pracownicy na bieżąco zrelacjonowali jego wizytę w dniu 13 października w Warszawie na proteście również związanym z określoną opcją polityczną, jednak zapomniał wspomnieć, że tego samego dnia podpisywał z Wojewodą Mazowieckim dokumenty na realizację ulicy Raczkowizna w Płocku, na którą otrzymał ponad 2,5 mln złotych. Dlaczego zatem taka informacja, która jest bardzo ważna dla mieszkańców Płocka, nie znalazła się na stronie Urzędu Miasta Płocka, a źródłem mojej wiedzy, że prezydent Nowakowski się tam znalazł, była strona internetowa Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego (vide prtscr j.w. na zdjęciu trzeci od lewej – Andrzej Nowakowski)? – pyta płocka radna.
Zaznacza przy tym ukierunkowany przekaz do płocczan, publikowany na stronie urzędu miasta.
– Co jest przyczyną wybiórczego dostarczania wiadomości płocczanom? Czyżby osoby stojące obok naszego włodarza? Kto decyduje (proszę o podanie imienia i nazwiska osoby odpowiedzialnej) za selekcję wsadu merytorycznego do informacji umieszczanych na stronie Urzędu Miasta Płocka i prowadzonych przez pracowników mediów społecznościowych – przypominam, zatrudnionych z budżetu miasta Płocka, a nie ze środków konkretnej partii politycznej – podsumowuje Wioletta Kulpa, dołączając zrzuty stron internetowych.
Na odpowiedź Urząd Miasta Płocka ma 14 dni, jednakże może również uznać, iż pismo radnej „nie spełnia wymogów interpelacji”.


