Jest najlepszym przyjacielem człowieka. Niestety, człowiek bywa jego najgorszym wrogiem. W naszym cyklu “Przygarnij psiaka” zajrzymy do płockiego schroniska dla zwierząt i opowiemy o psach i kotach, które – mimo złych doświadczeń – nadal chcą mieć swojego pana… A może znajdą go wśród Was?
Schronisko dla zwierząt w Płocku jest jednostką organizacyjną spółki SITA Płocka Gospodarka Komunalna, będącej częścią grupy kapitałowej SITA Polska / Suez Environnement / GDF SUEZ.
Odwiedzamy je, aby poznać jak funkcjonuje schronisko, jak zmieniło się przez ostatnie lata, ale i po to, by pokazać naszym czytelnikom wspaniałe psy i koty, które wiele przeszły, a marzą o jednym – o prawdziwym domu.
Rudolf i Rudzia

Wyglądają jak brat i siostra, choć kompletnie nie są spokrewnieni. Ale nie tylko wyglądem podobni są do siebie. Również chęcią nawiązania przyjaźni z człowiekiem. Choć, jak mówi nam Magdalena Krakowska-Doliasz, kierownik płockiego schroniska, nie zawsze tak było.
– Rudolf przyjechał do nas w maju tego roku. Jest już po zabiegu kastracji, ma wszystkie szczepienia i jest gotowy do adopcji – mówi pani Magda.

– Został znaleziony na osiedlu Skarpa, był dobrze utrzymany, widać, że przebywał kiedyś w domu. Nie załatwia się w boksie, tylko na spacerach. Ma tylko rok i mogę powiedzieć, że jest to fantastyczny pies – uśmiecha się kierownik schroniska.
Pies na nasz widok zareagował niezmiernie przyjaźnie, dlatego ze zdziwieniem usłyszeliśmy, że gdy przyjechał do schroniska, bardzo bał się ludzi. – Przez pierwsze dwa tygodnie w ogóle nie wychodził z budy, każdy człowiek był dla niego wrogiem. Z czasem to się zmieniało, a teraz jest już świetnym, towarzyskim kompanem do zabawy – przyznaje pani Magda.

Rudzia, bliźniaczo podobna do Rudolfa, jest nieco starsza. – Ma około 4 lat. Przyjechała do nas spod Netto na Maszewskiej. Podejrzewamy, że ktoś ją po prostu tam zostawił, ponieważ czekała na właściciela przez dwa dni, aż w końcu ktoś nas zawiadomił. Przebywa u nas od końca sierpnia, niedawno skończyła kwarantannę i zamieszkała wspólnie z Rudolfem – tłumaczy Magdalena Krakowska-Doliasz.
To był świetny wybór, ponieważ psy dogadują się świetnie, a Rudzia czerpie radość życia od Rudolfa. Razem biegają po wybiegu, bawią się i żartobliwie rywalizują o względy człowieka. Ponieważ obydwa psy mają krótką sierść, bardziej nadają się do mieszkania niż na podwórko. Rudzię czeka jeszcze tylko zabieg sterylizacji i będzie gotowa, aby stać się najlepszym przyjacielem nowego opiekuna.
Kocięta chętne do adopcji
W kociarni znów pojawiło się sporo kotków. Chociaż poprzednio przez nas przedstawiane mają już swoje domy, to kolejne trafiają do płockiego schroniska.
– W tej chwili do adopcji mamy około dwudziestu kotów – mówi kierownik schroniska. – Duża część z nich jest już po kwarantannie. Są to koty i kotki w różnym wieku i o różnym umaszczeniu, zarówno maluszki, które ze względu na wiek nie mogą jeszcze być wysterylizowane i wykastrowane, jak i dorosłe zwierzaki, już po zabiegu. Na pewno każdy miłośnik kotów znajdzie takiego, który przypadnie mu do serca – zapewnia pani Magda.
Wy również możecie pomóc płockiemu schronisku, przede wszystkim adoptując zwierzęta. Jeśli nie macie takiej możliwości, pomóc psom i kotom, które przebywają w schronisku można też inaczej. Na pewno przyda się im specjalistyczna, weterynaryjna karma (przeznaczona dla psów ze schorzeniami nerek, wątroby czy skóry, np. marki Royal, Eukanuba, Hills), legowiska dla zwierząt czy zabawki.
Dodaj swój komentarz