Tegoroczna Złota Maska trafiła na ręce Aurelii Greń. Srebrna przypadła Markowi Walczakowi, który otrzymał ją po raz drugi w swej karierze artystycznej. Nagrodę im. Rajmunda Rembielińskiego kapituła przyznała Bohdanowi Urbankowskiemu.
W płockim Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego 30 marca (niedziela) obchodzono uroczystości związane z Międzynarodowym Dniem Teatru. Najpierw goście mogli obejrzeć „Proces” Franza Kafki w reżyserii Marka Mokrowieckiego. Po przedstawieniu odbyła się gala wręczenia Srebrnej Maski, która uchodzi za prestiżową nagrodę, przyznawaną od 1982 roku przez Płockie Towarzystwo Przyjaciół Teatru. Medale dla płockich artystów wytwarza płocki złotnik Jerzy Stachurski. W tym roku już po raz 31 przyznano te nagrody.
Złota Maska przyznawana jest osobom, które pracują w teatrze, ale widzowie nie oglądają ich na scenie. Bez nich teatr nie mógłby istnieć, cieszy więc fakt, że ich praca jest doceniana i nagradzana. W tym roku tę nagrodę otrzymała Aurelia Greń – teatralna suflerka i inspicjentka.
– Jestem zaskoczona, naprawdę nic nie wiedziałam, wszystko było utrzymane w takiej tajemnicy – mówiła ze sceny wzruszona i szczęśliwa Pani Aurelia.
Srebrna Maska trafiła na ręce Marka Walczaka, który z zespołem płockiego teatru związany jest od 2007 roku. To druga tego typu nagroda, którą otrzymał aktor. Po raz pierwszy odebrał Maskę w 2010 roku, za rolę króla Jana Kazimierza w „Mazepie” Juliusza Słowackiego. W tym roku płocczanin był nominowany za rolę Mile Pulio w „Przedstawieniu „Hamleta” we wsi Głucha Dolna” oraz Lokaja w „ Ślubach Panieńskich” Aleksandra Fredry. Obydwie role były drugoplanowe. – Chciałem z tego miejsca podziękować kapitule za tę nagrodę – mówił Marek Walczak. – Drugoplanowe role, tak zwane epizodyczne, czasami wymagają więcej trudu i zaangażowania w sztukę, niż role pierwszoplanowe – zakończył z uśmiechem.
Niewielu w płockim teatrze jest podwójnych zdobywców Srebrnych Masek. Dotychczas, po dwie na swoim koncie mają Grażyna Zielińska, młodziutka Katarzyna Anzorge, Hanna Zientara oraz reżyser Andrzej Maria Marczewski.
Nie można nie wspomnieć o osobach nominowanych w tym roku Srebrnych Masek. Obok Marka Walczaka były to trzy kobiety – aktorka Katarzyna Anzgore za rolę w „Ślubach Panieńskich” i „Przedstawieniu „Hamleta” we wsi Głucha Dolna”, Małgorzata Fijałkowska za choreografię do spektaklu „Calineczka” oraz Małgorzata Walusiak za scenografię do „Ślubów panieńskich”.
Nagrodę im. Rajmunda Rembielińskiego otrzymał wieloletni kierownik artystyczny płockiego teatru, Bohdan Urbankowski, niestety, nieobecny na gali. Nagrody w imieniu PTPT wręczał Jarosław Wanecki, prezes Płockiego Towarzystwa Przyjaciół Teatru oraz Lena Szatkowska, znana płocka dziennikarka.
Kto w przyszłym roku odbierze Srebrną Maskę? Może przedstawienie „Procesu” Franza Kafki, w reżyserii Marka Mokrowieckiego, ze świetnymi kreacjami całego zespołu, genialną oprawą muzyczną Krzysztofa Wierzbickiego i zaskakująco skromną, ale wymowną scenografią Mariana Fiszera, już stał się inspiracją dla kapituły.