Kilka minut po północy z 8 na 9 stycznia policjanci ścigali kierowcę daewoo tico, który nie zatrzymał się do kontroli. Pościg zakończył się zranieniem jednego z uciekających.
Zdarzenie miało miejsce w Drobinie, gdzie kierujący daewoo tico nie zatrzymał się do kontroli drogowej. Policjanci ruszyli za nim w pościg, w trakcie którego kierowca (jak wskazują ustalenia) chciał zepchnąć radiowóz z drogi.
Funkcjonariusze dogonili auto w miejscowości Kozłowo. Tam policjanci użyli broni palnej, raniąc jednego z dwóch uciekających. Po udzieleniu mu przez policję pierwszej pomocy przedmedycznej, mężczyzna został przewieziony do szpitala. Jak informuje rzecznik policji Krzysztof Piasek, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Być może przyczyną ucieczki była zawartość tico – 8 sztuk butli gazowych niewiadomego pochodzenia. Sprawę wyjaśnia policja i prokuratura.
Nie mogą dogonić Tico debile. Najlepiej zastrzelić chlopine. Policjanci powinni wylecieć z roboty
Ciebie powinni wylać. Czytaj ze zrozumieniem… postrzelili a nie zastrzelili. Mógł nie uciekać.
Dobrze ze nie trafili w butle. Bo by nikogo nie było tam. Policjanci nie popisali się interwencja tym bardziej ze to Tico haha…
Na badania wysłać…
Pasażer mógł nie uciekać? Gamoń?
Tico tico fantastico!
Szkoda że Policjanci nie trafili w butle, byłoby małe bum :)