We wtorek otrzymaliśmy informację o pacjencie, który przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Płocku z podejrzeniem koronawirusa. Jak potwierdziliśmy w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej, pacjent obecnie jest badany, a niedawno wrócił z Włoch.
Jak poinformował nas czytelnik, 25 lutego w izbie przyjęć Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Płocku wywieszono informację „Uwaga! W izbie przyjęć aktualnie przebywa pacjent z podejrzeniem zakażenia koronawirusem”.
– Podobno jest to uczeń jednej z płockich szkół, który niedawno wrócił z Włoch – dodał czytelnik.
Informację sprawdziliśmy w Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płocku.
– Na obecny moment nie mogę powiedzieć, że jest to koronawirus – usłyszeliśmy w Sekcji Zwalczania Chorób Zakaźnych Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płocku. – Dziecko leży na oddziale zakaźnym i czekamy na informacje, czy jest to zakażenie koronawirusem. Podjęte są wszelkie kroki zabezpieczające – dodano.
Jak się dowiedzieliśmy, pacjent faktycznie wrócił z Włoch i ma objawy, które mogą świadczyć o zakażeniu koronawirusem, ale nie muszą. Dlatego lekarze zadecydowali o poddaniu go obserwacji, przy jednoczesnym wdrożeniu procedur zabezpieczających, zalecanych przez Głównego Inspektora Sanitarnego.
Zgodnie z nimi, w przypadku podejrzenia zakażenia nowym koronawirusem (SARS-CoV-2):
- Pacjent manifestujący objawy powinien być hospitalizowany w oddziale zakaźnym (obserwacyjno-zakaźnym) z zapewnieniem warunków izolacji oddechowej i ścisłego reżimu sanitarnego.
- Każdą informację o stwierdzonym przypadku, podejrzanym o zakażenie 2019-nCoV należy w trybie natychmiastowym zgłosić do właściwego, ze względu na miejsce podejrzenia, Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego lub innego organu Państwowej Inspekcji Sanitarnej.
- Personel medyczny mający bezpośrednią styczność z osobą podejrzaną, w tym lekarze konsultujący, powinni być zabezpieczeni w środki ochrony indywidualnej jednorazowego użycia.
Aktualizacja
O godzinie 14.30 uzyskaliśmy kolejne informacje na temat chorego płocczanina.
– Po konsultacjach z Wojewódzkim Szpitalem Zakaźnym w Warszawie uznano, że dziecko nie wymaga hospitalizacji. W okresie, w którym przebywała rodzina we Włoszech, na tamtych terenach nie było ognisk choroby, w związku z czym pacjent nie mógł zarazić się koronawirusem. Dodatkowo ustalono, że dziecko miało kontakt w Polsce z osobą z rodziny, która ma infekcję górnych dróg oddechowych, co prawdopodobnie było przyczyną objawów. Nie ma więc wskazań do hospitalizacji, ale zgodnie z wytycznymi będzie pod 14-dniowym nadzorem – wyjaśniono nam w Sekcji Zwalczania Chorób Zakaźnych Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Płocku.
Przypomnijmy, że koronawirus COVID-219 rozprzestrzenia się już nie tylko w Azji, ale także w Europie, a na dzisiaj największe ognisko epidemii na naszym kontynencie znajduje się właśnie we Włoszech – z powodu koronawirusa zmarło tam siedem osób. Ogólna liczba ofiar koronawirusa przekroczyła już 2600 osób.
➡️ ☎️Jeśli masz poniższe objawy, skontaktuj się telefonicznie z Sanepidem:
👉Gorączka
👉Kaszel
👉Duszność
👉Problemy z oddychaniem
Więcej ➡️ https://t.co/WsmXQL0ko7#Profilaktyka #Koronawirus pic.twitter.com/2M76NB1c84— Ministerstwo Zdrowia (@MZ_GOV_PL) February 25, 2020
Koronawirus nam nie straszny.zagrozenie stwarzają Wsiuny którzy palą w piecach czym popadnie.
Za to leży nauczycielka i czekają na badania z Warszawy do wtorku . Więc trochę stare informacje macie
to oczywiste że o kase i szczepionkę idzie
panikarze srają się z tym koronawirusem a PRZECIEŻ SZCZEPIONKĘ zapodał swego czasu pan czaskowski zrzutem bezpośrednim do Wisły ale oczywiście nikt się nie szczepił tylko wszyscy masowo wodę kupowali.
teraz będzie podobnie ?
Dzieci z gminy słupno były na nartach we Włoszech pierwszego tygodni feri tam Gdzie panuje ten wirus mam nadzieję że ktoś czuwa nad tym
Na Winiarach mamy bardzo dobrych lekarzy na odzdziale zakaznym.Byłam kiedyś gdy konałam po zatruciu mrożonką.Pracowali tam sędziwi specjaliści tak dokładni ,że miałam wszystkie badania.Na tym odzdziale,też zdiagnozowano inną poważną chorobę mojego dziecka.W Warszawie niestety nie.
Xdddd
Kochani żarty nie są tutaj na miejscu.Przecież tyle ludzi już zmarło.To bardzo niebezpieczny wirus więc lepiej być ostrożnym bo czy na pewno Polska a w szczegolnosci Płock poradziłby sobie z tym świństwem?Tym bardziej że mieszkancy Płocka właśnie przez to,co wdychaja na codzień mają osłabiony układ odpornościowy????
Na grypę umiera więcej ludzi.
Tu jedynym problemem jest ekspansja wirusa. Trzeba pamiętać też, że 80% zakażonych przechodzi go w sposób niezagrażający życiu. Nie panikujmy. Trzeba myśleć racjonalnie.
„ustalono, że dziecko miało kontakt w Polsce z osobą z rodziny, która ma infekcję górnych dróg oddechowych, co prawdopodobnie było przyczyną objawów. Nie ma więc wskazań do hospitalizacji,”
Skoro prawdopodobnie było przyczyną objawów to prawdopodobnie jest również, że nie to.
Ludzie, w aktualizacji jest napisane “ŻE ZOSTAŁ WYPISANY I ŻE JEGO RODZINA PRZEBYWAŁA WE WŁOSZECH GDY NIE BYŁO TAM WIRUSA
Mieszkańcy Płocka są odporni na koronowirusa. Po tym czym częstuje nas Orlen takie wirusy nie są straszne Nie łatwo jest przebić Orlen.
Zamknąć go w szczelnej izolatce a nie wypuszczać.
Przepowiednie mówiły że ludzie będą umierać na zmutowaną grypę…
Młodzież z Liceum im.Małachowskiego w weekend wróciła z nart z Włoch!!!!!!!
To może młodzież zgłosiła by się na badania.
super
Bardzo dobrze. Czekam na srajacych w majty panikarzy.
Z nie takimi wirusami winiary sobie radziły :)
xddd