Wspaniałą niespodziankę sprawił Marcin Różalski swoim fanom. W 39. edycji Konfrontacji Sztuk Walki pięknym nokautem zdobył tytuł mistrza wagi ciężkiej KSW.
39. Gala KSW, która 27 maja rozegrała się na Stadionie Narodowym w Warszawie, była jedną z największych w historii. W walce wieczoru Mamed Khalidov pokonał na punkty Borysa Mańkowskiego (jednogłośną decyzją sędziów), jednak płocczan najbardziej interesowało starcie, które odbyło się nieco wcześniej.
Płocczanin Marcin Różalski zmierzył się z 29-letnim Brazylijczykiem Fernando Rodriguesem Juniorem. Zawodnicy walczyli o pas mistrzowski Konfrontacji Sztuk Walki w mocno obsadzonej wadze ciężkiej. Ci, którzy nastawiali się na długą walkę, mogli poczuć się rozczarowani. Jednak wszyscy, którzy kibicowali Różalowi, doznali euforii już po kilkunastu sekundach.
A dokładnie po 16 sekundach, bo dokładnie tyle potrwała wymiana ciosów i sierpowy, po którym sędzia ogłosił nokaut Brazylijczyka. Widownia na PGE Narodowym najpierw nie wiedziała co się stało, później dosłownie oszalała, głośno wyrażając swoje uznanie dla nowego mistrza wagi ciężkiej.
OUT COLD FACE PLANT KO BY RÓŻAL! WOW #KSW39 #KSWColosseum pic.twitter.com/xXQOkLDmi6
— KSW (@KSW_MMA) May 27, 2017
Przypomnijmy, że wcześniej Marcin Różalski dwukrotnie z rzędu przegrał, dość pechowo, walkę o tytuł.
Podczas KSW 39 Colosseum rozegrała się również m.in. zwycięska walka Popka z Robertem Burneika, Mariusza Pudzianowskiego z Tyberiuszem Kowalczykiem czy Mameda Khalidova z Borysem Mańkowskim.
A jak podsumował swoją wygraną Marcin Różalski? No cóż, w swoim oryginalnym stylu.